No u mnie też dużo lepiej niż w 1 rundzie. 5-1 a o mały włos byłoby 6-0. W ostatniej turze przeciwnik pozbawił mnie 10 punktów! Influence mu się udał i straciłem Wacho z Palantirem of elostirion, Tomem Bombadilem ,Lobelia a mialem podwojone punkty za Allies.
Jednakze gra nie byla wcale taka latwa jak sugerowalby wynik. Elrond znow nie zrobil nic, przeszedl na strone przeciwnika, ale i ja mialem jeden udany infuence w tej grze i poslalem do discarda Beretara z 2 greaterami i Noble Steedem.
Co ciekawe moj czarodziej Pallando nie doczekal konca gry, gdyz zostal zabity po tym udanym przekupstwie, Eowina zagrala Mithril Coat, a on -guard lezal Rumor of wealth, no i ITangast zrobil troche szkod. W tym momencie mialem 27 pkt i potencjalne podwojenie za allies, przeciwnik mial 14 pkt, wiec zwolalelem. Skonczylo sie 22-13.
Co ciekawe wczesniej jeszcze w takcie gy zabilem mu Nazgula - Eowina, z pomoca wszystkich postaci z druzyny

.
Oj dzialo sie. Bardzo fajna gra.
Szkoda, ze zmodyfikowac decka przed nastepna gra nie moge, bo ten ktorym gram jest za duzy. Pare kart powinienem wywalic.
Efgard- miales racje, ze Australijczycy beda grali Wizardami

.
A Hiszpanie dalej graja jak nigdy, rozbili Amerykanow i najprawdopodobniej zakoncza faze grupowa na 1 miejscu, pozniej moze trafia na NAS i przegraja jak zawsze

.