Jestem za. Przede wszystkim chciałbym wreszcie kiedyś zagrać

Zrobienie małego, lokalnego turnieju nie jest specjalnie wielkim problemem. Kiedy usłyszałem od Highwaymana, że turnieje odbywają się średnio dwa razy do roku, to dość mocno się zdziwiłem - gram równolegle w Game of Thrones, posiadające w Polsce szacunkowo zbliżoną liczbę graczy co MECCG, i w samej tylko Warszawie prawie nie ma miesiąca, żeby nie było turnieju... owszem, jak się zbierze ponad 10 osób to jest dobrze, ale czy koniecznie musi to być impreza dorównująca rozmachem mistrzostwom świata w M:TG? Chętni jak widać są, miejsce do grania jest (Paradox Cafe w al. Ujazdowskich - spokojnie starczy na turniej dla kilkunastu osób, jedyne wymogi to zgłoszenie tego wcześniej obsłudze no i jakaś śladowa choćby konsumpcja w trakcie). Co stoi na przeszkodzie, żeby się dogadać i turniej zorganizować?
Aha, prosiłbym moderatora o przeniesienie tego podwątku do bardziej odpowiedniego działu na forum, bo od tematu odbiegliśmy juz zupełnie
