Ostatnio na zagranicznym forum nadarzyła się okazja bym przetestował zachodni system 2 deck'ów na turniej - myślałem że wpadłem na coś co sprawia że ich system jest dziurawy i w pewnych konkretnych przypadkach uniemożliwia dalszą grę; nieważne jakie to były przypadki bo okazało się że byłem w błędzie, ale przy okazji wyjaśniono mi jak tak naprawdę działa system 2 talii na turniej...

otóż można sobie przygotować na turniej 2 talie, jedną z nich wybieramy do gry przeciw hero deck'om a drugą przeciw minion deck'om, i jedną z nich też wybieramy do gry przeciw fallen'om

obie nasze talie musza jednak być tego samego charakteru (hero, minion, fallen);
rodzaje avatar'ów nie mają tu znaczenia, to znaczy mozemy grac fallen'em i np. nasza talia vs. hero i fallen może się opierać na upadłym Gandalfie a nasza talia vs. minion na upadłym Alatarze; lub grając talia minion jedna nasza talia może być Balrog'owa a druga zwykła minion'owa np. z Akhorahil'em

talie mogą zawierać wspólne karty które gracz przekłada miedzy jedną a drugą gdy musi zmienić talię, ale skład tych dwóch talii musi zawsze pozostawać taki sam (tzn. nie mozna na gre z kims przełożyć innych kart, lub więcej czy mniej kart niz w grze z kazdym innym)

naprawdę niewielka grupa osób buduje 2 całkiem inne talie, większość tylko wymienia część kart przed grą z innymi alingment'ami (zazwyczaj część lub całość części hazard'owej talii)

sideboard: oczywiście gdyby ktoś składał 2 różne talie to złożyłby też 2 różne sideboard'y, a reguła 'wspólnych kart' obejmuje tez sideboard'y (czyli ci którzy składają tylko jedną talię i wymieniają część kart przy grach z różnymi alingment'ami mogą tak samo wymienić część kart w swoim sideboard'zie by dostosować go do charakteru talii przeciwnika)
To stawia grę 2 taliami na turnieju w innym świetle niż do tej pory sądziłem i obala jeden z najpoważniejszych naszych argumentów dlaczego gra 2 deck'ami na naszych turniejach jest niewskazana - brak kart by złożyć 2 talie...
Ponieważ wystarczy złożyć jedną talię a jedynie 2 różne strategie hazard'owe (co tez nie musi oznaczać wymiany całych tali hazard'owych - być może wymiana 12-20 kart załatwi sprawę)
najśmieszniejsze (i najfajniejsze) jest to że jak ostatnio przeglądałem nasze dyskusje na temat problemu czy 1 czy 2 talie na turniej marcowy to okazało się ze najpopularniejszym argumentem wymienianym przez ludzi był fakt, iż złożenie 1 talii która ma działać na wszystko jest trudniejsze, jest większym wyzwaniem a przez to ciekawsze, zabawniejsze i dające więcej satysfakcji (z czym sam się zgadzam)
Wymieniłem ostatnio parę priv'ów z miguel'em z zagranicznego forum, w których próbował mnie przekonać dlaczego gra 2 deck'ami na turniejach jest lepsza niż 1 deck'iem - najistotniejszy argument to fakt ze poprzez ograniczanie się do 1 talii uniemożliwiamy granie na pewne karty czy strategie, np.:
bardzo ciekawy pomysł to zagranie minion'em na The Lidless Eye (czyli zamiast gry na postać jakiegoś ringwraith'a jako naszego avatar'a, gra na resource który sprawia że stajemy się Sauron'em) naszym systemem jest to niemożliwe gdyż w przypadku trafienia na innego minion player'a nie możemy zagrać The Lidless Eye i mnóstwa kart które działają gdy Lidless Eye jest w grze;
innym przykładem są hazard'y na agent'ów w 95% nieskuteczne przeciw minion'om, a osobiście uważam że gra agentami jest bardzo ciekawa (o wiele ciekawsza niż zwykłe zagrywania dopałek i kreaturek), a przy odrobinie wprawy nie zabiera aż tyle cennego turniejowego czasu jak wielu uważa;
albo bardzo ciekawy pomysł talii przewidzianej do walki miedzy drużynami (CVCC)... ale w wykonaniu hero! Wyobraźcie sobie bandę krasnoludów z An Unexpected Party goniących minion'ów po całym Śródziemiu!

Niestety taka talia straci to co w niej najfajniejsze w grze przeciw innemu hero...
Przykładów jest na pewno jeszcze sporo i mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi, poza tym jak to root powiedział, przed ostatnim turniejem, może warto by było spróbować czegoś nowego?
I ostatnia sprawa jest taka ze jeślibyśmy stosowali się do zasad turniejowych Council of Lórien moglibyśmy (jeśli kiedykolwiek założymy własną Radę) dołączyć do międzynarodowego Council of Elrond co może przynieść nam pewne korzyści - najciekawszą z nich jest niedawno rozpoczęty przez CoE program wymiany nagród, który jeśli dobrze zrozumiałem polega na tym, że od czasu do czasu moglibyśmy dostać od zagranicznych kolegów jakieś fajne bonusy na nagrody na naszych event'ach (a pewnie w zamian my mielibyśmy wysyłać czasem cos im - możemy np. otworzyć fabrykę Palantir'ów

)
z niecierpliwością czekam na wasz odzew, a za jakieś 2 tygodnie odpalę ankietę na której się wypowiemy jak chcemy grac na najbliższym turnieju (choć ostateczna decyzja co do wszystkich reguł na turnieju leży jak zawsze w rękach organizatorów)