root napisał(a):
Na jakis czas (dw tygodnie) czuje sie zaspokojony meccg
Tak wracając do frytkownicy to u mnie akurat nastąpiła reakcja odwrotna
Te trzy krótkie gierki tylko mnie rozdrażniły

i dopiero teraz pałam żądzą (rewanżu?)
Może jakiś meczyk międzymiastowy? Zresztą byłbym nawet chętny na granie w gronie 4-5 osób

i tak sobie człowiek pogra, a organizacyjnie jest to dużo łatwiejsze do przełknięcia i zgrania
A wiadomo przecież, że ćwiczenie czyni mistrza. Oczywiście są od tej reguły odstępstwa - vide były

"mistrz"

Gror
