Ups ...
Chyba kogoś uraziłem
Piotr! Nie ma potrzeby się denerwować!
To nie przeciwko Tobie, zrozum to wreszcie ..., że zacytuję Kazika.
To, że masz kaskę to Twój przywilej i nikt Cię za to nie potępia, bo i nie ma za co. Można Ci jedynie zazdrościć, ale moje wypowiedzi nie były kierowane zazdrością.
Ponadto, doskonale Cię rozumiem, gdybym miał pieniądze to również bym licytował te aukcje i kupował karty z wszelkich dostępnych źródeł -
przecież to jest naturalne zachowanie pasjonata (chyba każdego z nas).
Z resztą, sam kupuję karty (tyle, że w mniejszych ilościach), kosztem innych wydatków!
Mój post był wynikiem mojej irytacji spowodowanej tym, że pomysł, który zaproponowałem na początku nie wyszedł ...
a dokładniej tym, że razem z Gygiem użyliście sformułowań, które w moim rozumieniu eliminowały z waszych "zakupów" wszelaki inny czynnik ludzki.
Poza tym, przeinaczyliście trochę moje słowa:
Rzuciłem pomysł, żeby kupujący wybierał osoby, którym odda karty, ale tylko i wyłącznie w sytuacji w której forumowicze nie mogą się dogadać między sobą, czyli ten kupujący miałby być ostatnią instancją , ale jedynie w przypadku zaistnienia sporu, natomiast wy podłapaliście tylko wątek, że kupujący wybiera nabywców (w moim rozumieniu - bez względu na wszystklo) - dlatego napisałem o autorytatywności!
Gyg w ostatniej wiadomości wyjaśnił zasady swojej "działalności" i muszę powiedzieć, że mi zaimponował, bo tym samym wrócił do pierwotnej idei spółdzielni - Gyg, wedle tego co napisał będzie jedynie "bankiem", a podział kart nastąpi jak w spółdzielni!
Natomiast opcja Asgarotha też jest dobra, tyle że nieco odbiega od idei spółdzielni (i widać to chociaż w wypowiedzi Roota, który chciałby mieć wpływ chociaż na cenę).
Lord Asgaroth kupuje karty, wybiera dla siebie te, których mu brakuje, a pozostałe odsprzedaje forumowiczom (! ja nigdy tego nie negowałem - kupujący powinien zabrać karty, które go interesują a jedynie pozostałymi obdzielić innych).
I do tego momentu ten pomysł jest cacy, ale ...
czy teraz: dzielisz karty między forumowiczów wedle ich zasad, lub chociaż po wysłuchaniu ich racji, czy też po prostu odgórnie ustalasz komu i za co oddajesz karty i wówczas niepotrzebna Ci jest do tego spółdzielnia i tak na dobrą sprawę to nie powinieneś przedstawiać swoich propozycji w tym temacie, bo możesz u niektórych wywołać mylny obraz sytuacji ...
Jednakże zgadzam się z Tobą, że jeżeli się komuś coś nie podoba (chyba to chodziło o mnie

) to masz prawo w ogóle z nami nie rozmawiać i załatwić całą sprawę po swojemu!!!
Mam nadzieję, że zachowasz zimną krew i pozostaniesz mimo zdenerwowania przy pierwszej opcji, tym bardziej, że już niedługo się spotkamy i bezpośrednio załatwimy sprawy zakupionych kart, a niepotrzebne spory i jakieś niesnaski nam przy tym niepotrzebne ...
Jeżeli wszyscy zainteresowni się ze mną zgadzają, to nie wracając już do tego przykrego tematu, przejdźmy do sympatyczniejszych kwestii, czyli do interesów

A co do TP S.A., to ja lubię tą firmę, bo dzięki niej mam możliwość porozmawiania (a czasem posprzeczania się) z Wami ... ale jeżeli Cię Piotrze uraziłem, lub kogokolwiek innego, to wielkie sorry ...
Dobra, kończę ten przydługi post ...
Mam nadzieję, że wszystko wyjaśniłem i wszyscy mnie dobrze zrozumieli!
Pozdrawiam obie zwaśnione strony
Efgard