Mój playset jest w 3 segregatorach. Jeden zawiera hero, drugi hazardy a trzeci miniona i fallena. Wszystko jest powkładane w typowe strony (3x3 z kieszeni po obu stronach co daje 18 kart) alfabetycznie, bez względu na dodatki. Przecież decku się nie buduje na podstawie samego Wizards albo Dark Minions

Oprócz tego, żeby ładnie to wyglądało to karty unique są oddzielnie od non-unique. Więc nieunikalne ładnie wchodzą po 3 w rzędzie. Do tego podobnie jak u Thorina (choć ten dobrze ściemnia, już nie za bardzo ma co układać

): postacie, itemy, ally, fakcje, eventy (już bez podziału na short/long/permanent), hazard creature, hazard event.
Nadwyżki (jak Marvels Told, Smoke Rings czy popularne rary jak Mouth of Sauron etc) trzymam w dodatkowym pudełku, również wg rodzaju posegregowane.
W sumie fajną opcją (ale i kosztowną) jest zakoszulkowanie wszystkiego i poukładanie alfabetycznie w pudełkach. Nie trzeba tych kart "ubierać" i "rozbierać" co daje dużą oszczędność czasu. Do tego takie pudełko zajmuje mniej miejsca niż segregatory. Ale to rozwiązanie, wg mnie, jest mało kolekcjonerskie

Nie ma tej frajdy z przeglądania klaserów i patrzenia na ładnie posegregowane karty
