Polskie Forum MECCG

...czyli tam i z powrotem, by Bilbo Baggins :)
Teraz jest So gru 06, 2025 7:57

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn cze 01, 2015 2:04 
Offline
Master of the Art
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 02, 2005 0:46
Posty: 138
Lokalizacja: Herby
Kolejny zaje...fantasssstyczny turniej za nami...
Nie wiem jak innym mnie strasznie szybko zleciało i czuję niedosyt... głównie dlatego że musiałem wracać wcześniej.

Wielkie dzięki Efgard za organizację tak wypasionego turnieju. Miejsce rewelka, organizacja rewelka, nagrody bajka! Ogólnie kto nie przyjechał niech żałuje! No i nigdy nie myślałem że jadąc na turniej pogram tak w bilard :)
Przekaż podziękowania ode mnie również mamie za ciasta i bigos bo pychotka :) Ogólnie uważam że powinien powstać jeszcze jeden ważny, o ile nie najważniejszy dział na naszym forum a mianowicie przepisy ciast i innych dań z naszych spotkań :)

Co do zabawy oczywiście super. Może nie pograłem w jakieś nowe planszówki ale World Cup, niedokończona Cytadela, sealed i bilard w zupełności mi wystarczyły.
Sam turniej pomimo (jak każdy nawet nieobecny na nim może przypuszczać) zajęcia przeze mnie tak zaszczytnego ostatniego miejsca świetny i z każdym z kim grałem było super ale z jedną osobą muszę przyznać grało mi się super-ekstra-bombastyczno-fantastycznie i mam nadzieję że jeszcze kiedyś będziemy mieli okazję zagrać razem a mianowicie... chwila, chwila dojdziemy i do tego :P

Pierwsze losowanie i trafiłem na Zboka. Gra fajna, dla Zboka myślę że fajniejsza nawet :) bo coś tam próbowałem mu hazardami poprzeszkadzać ale nie bardzo wyszło no może poza tym że Arwena szybko spadła. Ja oczywiście grając minionem na Jedynego ucieszyłem się gdy zaczynając i dobierając pierwsze 8 kart dobrałem The One Ring i jakiegoś Gold Ringa, ale niestety przez całą grę pomimo częstego mieszania w decku ani raz nie dostałem testu więc 6-0 dla Zboka.

Druga gra i tu dość zabawnie bo trafiłem na Jaded’a który również grał minionowym jedynym. Nasze tury wyglądały podobnie: „to ja stoję i nic nie robię”. :) koniec końców Jaded i ja rozstrzygnęliśmy naszą grę nie poprzez doniesienie pierścionka naszemu władcy ale punktami z oszałamiającym wynikiem 4-1 więc 6-0 dla Jaded’a :)

Czwarta gra (wiem, wiem ale trzecia na koniec:)) z Dhror’em poszła szybko i sprawnie, oczywiście dla Dhror’a :). Po niecałych 20 minutach na stole została mi tylko jedna karta: Uvatha the Ringwraith. Ponieważ nie miałem w decku więcej postaci i żeby się nie nudzić Dhror sobie grał dalej a ja próbowałem go choć skubnąć hazardami ale nic z tego. Wygrana 76-0 (o ile dobrze pamiętam) więc 6-0 dla Dhror’a

I w końcu trzecia gra

To właśnie w tej partyjce grało mi się tak rewelacyjnie. Anduina – Hobbici próbujący zniszczyć pierścień i moi orkowie i zepsuci do szpiku kości ludzie próbujący oddać pierścień swojemu władcy. Gra mam nadzieję, że dla Anduiny tak jak dla mnie bardzo na luzie. Bieganie między różnymi fajnymi miejscami żeby w końcu zebrać wszystko co potrzebne i udało mi się jest Gold Ring, jest test, jest The One Ring. Więc zagrywam gold ringa, testuję i... lipa, ale nic to szukam następnego testu. Po jakimś czasie jest więc test i - o dziwo (w moim przypadku), 11 na 2k6 więc Pon Opar (o ile się nie mylę) z The One Ring już chce biec do Saurona, ale... Podbiega Anduina ekipą z Gollumem myk, myk, myk i Pon Opar zgubił pierścień. Gollum też gdzieś zniknął ;) następna tura Anduina biegnie na Mount Doom. Okazało się że Hobbici znaleźli pierścień. Kilka rzutów kostkami i Jedyny Pierścień zostaje zniszczony! Anduina – balar 6-0.
Ta gra naprawdę była rewelacyjna i jeszcze raz (choć nie wiem czy przegląda nasze forum) dziękuję Anduinie za grę!
Tak jak już pisałem mam nadzieję że jeszcze kiedyś zagramy razem więc Efgard teraz już musicie jeździć razem na turnieje i myślę że wszyscy tak uważają ;P

Dobra rozpisałem się... przecież kurde nie będzie się Wam chciało tego czytać :)
Jeszcze raz wielkie dzięki dla organizatora i wszystkich uczestników!

Ps.
Powodzenia dla Anduiny na egzaminie!!! Trzymam kciuki i dajcie znać na priv’a jak poszło. :)

_________________
Jestem młodzieńcem na bakier z Biblią,
nie udaję jednak, że wiara nie ma sensu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 01, 2015 9:05 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 31, 2004 0:01
Posty: 1878
Lokalizacja: Katowice
Fajnie było ale się skończyło :) Gratulacje i podziękowania dla Efgarda za organizację! Miejsce jak dotąd chyba najlepsze w jakim graliśmy, zarówno site jak i region ;) O grach się nie będę rozpisywał, choć pomimo wyników jestem zadowolony :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 01, 2015 10:38 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 05, 2006 10:04
Posty: 822
Lokalizacja: W.M. Oliwa (Haven)
To ja też! Ja też! Walnę elaborat :D

Było super (jakby mogło być inaczej :wink: ) - i miejsce i organizacja i w ogóle :)

Gry szły mi tym razem wyjątkowo dobrze - to chyba dzięki wyjątkowo nieprzemyślanemu deckowi, który niespodziewanie całkiem nieźle się sprawdził. Dzięki dla wszystkich moich... "naprzeciwgraczy" (tak wiem - takie słowo nie istnieje, ale nazwać Was przeciwnikami przy atmosferze panującej przy stoliku byłoby nie na miejscu). Mag - to już prawie tradycja, że ze sobą gramy (następnym razem też wystawię Noble Hounda :wink: ). kubon - opcja rwd/rpl i walka o Doors of Night - to była gra :wink:. Efgard - wybacz, że skorzystałem z tego, że gospodarz powinien poświęcić się dla gości i sorry za Palanda... ale (rodzinna) zemsta nadeszła przecież szybko :wink:. Anduina - sorki za te Nazgule na koniec, ale i tak nic nie zdziałały - a Twój rzut na wytestowanie Jedynego - 6:6 - po prostu cudo :D
No i Efgard - musisz córze wręczyć jeszcze jakąś nagrodę (albo i kilka), bo z tego co mi się wydaje to:
- jest pierwszą białogłową na turnieju;
- jest pierwszą białogłową na podium turnieju;
- jest pierwszą białogłową na turnieju, która wygrała grę dunkując Jedynego;
- jest najmłodszym uczestnikiem turnieju;
- jest najmłodszym uczestnikiem na podium turnieju;
- jest najmłodszym uczestnikiem turnieju, który wygrał grę dunkując Jedynego;
No i pewnie jeszcze by się coś znalazło :)
No i z tym egzaminem to pochwalcie się publicznie a nie tylko balarowi na priva :wink: :P

A w ogóle to dlaczego gracz taki jak Anduina nie jest jeszcze zarejestrowany na forum, się pytam? Efgard, pogadaj z córą aby to jak najszybciej naprawić :)

No i Dorota - Ty też dotrzymaj słowa i się zarejestruj (pod jakąś niemożliwą do odgadnięcia ksywką :wink: )

Tak z innych baryłek, to: sealed (dzięki Muad'Dib) - super - mam już +5 do fińskiego :wink: (i wreszcie wiem jakiej płci jest Wilk w Sudetach i co robi na obrazku - żarcik dla wtajemniczonych :wink: ), bilard - fajnie było znowu pograć, siatkówka - uruk-hai rządzą! :D i wreszcie Gra o Tron - wstyd, bo nie wiem jak się tete rody nazywają, ale doszedłem do wniosku, że było ogrodniczo - jak się zielone zostawi w spokoju to się rozrośnie i już nie opanujesz (choć bez pomocy Efgardowych pomarańczowych fosfatów by się nie udało - dzięki). Żałuję tylko, że nie zagrałem w World Cupa :(

Kończę optymistycznym - Do zobaczenia na kolejnym turnieju (u Thorina w lesie albo u Rootka w Pojebanicach :) )

_________________
Si man i yulma nin enquantuva?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 01, 2015 11:04 
Offline
Shadow of the East
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 03, 2006 10:24
Posty: 1883
Lokalizacja: Warszawa
Fajnie było się znowu z Wami zobaczyć, szkoda, że te spotkania mamy tak rzadko ;)

Pod względem samego grania to nie za wiele mam do powiedzenia. Nie byłem zbyt dumny ze swoich decków ale okoliczności były takie, że nie miałem możliwości użycia innych. Tyle, że pierwszy raz zagrałem na Khamul Machine i mimo obaw, ten deck hazardowy przeciw hero/fw sprawdził się całkiem dobrze. Dhror i Root musieli rękę czyścić 5x w ciągu naszych gier ;) Z d_fens deck szedł mi najgorzej (mimo że był 30/30) więc tutaj po prostu był wyścig na punkty. Natomiast gra z Jadedem uświadomiła mi, że paru kart nie włożyłem do decku ale skończyło się na strachu :P Ponowne dzięki za grę wszystkim moim oponentom ;)

Najfajniejszą rzeczą było pojawienie się nowego pokolenia w osobie Anduiny ;) Oby chciała jeździć z tatą na turnieje poza domem i może coś więcej z tego będzie ;)

Gratki dla Efgarda za super miejsce. Atrakcje full opcja z bilardem, piłkarzykami, cymbergajem ;) Bigosik oraz ciasta (choć tu wiem, że to nie tylko zasługa Efgarda :P) bardzo smaczne i w ogóle nie ma na co narzekać ;) Podoba mi się ta opcja z dwoma pomieszczeniami, że w jednym możemy spać a w drugim grać, choć wiadomo, że nie wszędzie to jest możliwe.

Najbardziej zadowolony jestem z ilości planszówek. Nie wszystko zagrałem co chciałem ale i nie było źle. Patchwork się przyjął chyba i kilka osób z zapałem, przed snem, wyszywało sobie kołderki :P Tezeusz - zagrałem nawet 3 gry tylko Roota chyba trochę zmęczyliśmy ale ta partia pokazała, że gra średnio chodzi w multi. Do tego ponowne dzięki za Metallum, bardzo przyjemnie się grało. Tym razem nie przegrałeś z nowicjuszem ;) Przyjemnie było sobie odświeżyć Cytadelę oraz Pośród Gwiazd. Tutaj dzięki dla Daniela za cierpliwość (zwłaszcza w tym drugim przypadku) w trakcie walki z instrukcją ;) Jedyne czego żałuję to brak partii w Firefly ale widocznie Radek woli grać z innymi ;) Niechęć do partyjek ze mną w MECCG przeszła na inne gry ;)

To by było na tyle, widzimy się za pół roku i mocno trzymam kciuki za Pojebanice ;) KK bardzo lubię ale to jednak trochę daleka wyprawa ;) A i byłaby szansa na Kfiadga, bo w końcu co jak co, ale na turnieju w domu pojawić się trza ;)

_________________
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 01, 2015 12:22 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 12, 2013 2:05
Posty: 400
Lokalizacja: Warszawa
Vandrer napisał(a):
(...)A w ogóle to dlaczego gracz taki jak Anduina nie jest jeszcze zarejestrowany na forum, się pytam? Efgard, pogadaj z córą aby to jak najszybciej naprawić :)
(...)
Kończę optymistycznym - Do zobaczenia na kolejnym turnieju (u Thorina w lesie albo u Rootka w Pojebanicach :) )

Właśnie dlatego Anduina nie powinna się (jeszcze) rejestrować na tym forum. Musimy najpierw wyrugować Czarną Mowę i zacząć używać Quenyi.

Bardzo fajnie spędziłem te kilka dni. Super turniej, super organizacja. Rewelacyjne Kieleckie Mocne - 7,2% za 1,70 zł to chyba unique w skali kraju.

Co do gier to wprawdzie ranking turniejowy na to nie wskazuje, ale jestem zadowolony z talii. W grze z Balarem (miłe złego początki) Aragorn zdesperowany po utracie dziewczyny wybrał karierę polityczno - ogrodniczą: powrócił jako król i zasadził Białe Drzewo. Dwie kolejne przegrane do do zera gry to szansa dla mnie na naukę na błędach (szkoda tylko że własnych) - w pierwszej grze przystojny i elokwentny czarodziej Rootka wywarł takie wrażenie na Aragornie że ten pogalopował w siną dal na dopiero co zdobytym Szlachetnym Wierzchowcu. W kolejnej grze z Jadedem do połowy gry szale przeznaczenia się przesuwały nieznacznie. Były fajne momenty jak np. odesłanie do Mordoru agenta który ujawnił swoje plugawe oblicze w Dol Amroth bodajże. Niestety, szereg moich błędów przy discardzie oraz pechowa szarża Aragorna w Błyszczących Jaskiniach spowodowały że skończyłem grę mając jedynie punkty z frakcji - czyli w efekcie 0 małych punktów (*)

Bardzo dobrze mi się grało z Efgardem w ostatniej grze turnieju. Mimo tego że przy drafcie odpadł Aragorn/Obieżyświat to po obu stronach stołu drużyny mocno się natrudziły, przemierzając wzdłuż i wszerz Śródziemie. Dość powiedzieć że u nikogo żadne punkty się nie zdublowały bo mimo licznych pokus i hazardów po drodze wszystko zdobyliśmy. Mi udało się oprócz Białego Drzewa i Palantiru zagrać Wybór Luthien dla Arweny i wprowadzić Denethora (to "R" z pierwszego startera który kupiłem więc czuję sentyment do tej karty) który pod nieobecność Aragorna strząsnął z siebie odium tchórza/dzieciobójcy i dzielnie stanął na czele Gwardii z Minas Tirith. Zabrakło mi jednej tury aby odpalić Fajerwerki w Minas Tirith. Wynik w małych punktach 21:24 dla Efgarda i duża satysfakcja, chociażby z tego że na ten turniej po raz pierwszy przygotowałem i korzystalem z sideboardu.

Jeżeli miałbym na coś ponarzekać to jedynie na hermetyczność planszówkowych gości nieturniejowych. Mam wrażenie że cały czas spędzili wyłącznie w swoim towarzystwie, z nikim spoza swojej grupki w nic nie zagrali, do żadnej "naszej" planszy się nie dołączyli. Byli obok a nie z nami. Jak rozłożyłem figurki Nazguli aby im zrobić sesję fotograficzną w towarzystwie Gumowego Smoka to miałem wrażenie że naruszam jakieś sacrum. Ale może się czepiam.

Szacun (czyli duży szacunek) dla Anduiny za ogarnięcie gry i skopanie tyłków Upiorom Pierścienia!

Generalnie - więcej! częściej! gdziekolwiek!

(*) wątpliwości co do zasad puszczę w dedykowanym do tego forum aby tu nie zaśmiecać.

_________________
"W świecie kolekcjonerów nader często dochodzi do zbrodni. Kolekcjonerzy to szaleńcy albo fanatycy na granicy szaleństwa, zaślepieni żądzą posiadania zdolni są do najgorszych przestępstw".
E. Niziurski, Nowe Przygody Marka Piegusa.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 01, 2015 12:48 
Offline
Warrior/Ranger
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 17:30
Posty: 252
Lokalizacja: Rzeszów
Ja w pisaniu elaboratów nie jestem zbyt dobry, ale kilka słów od siebie dodam.

To był mój pierwszy turniej i było wspaniale. Cieszę się, że w końcu miałem okazję poznać Was osobiście i zagrać w najlepszą karciankę w historii tak jak przed laty. Atmosfera świetna, towarzystwo przednie, miejscówka piękna i świetna organizacja (że o pysznej pizzy, bigosie i ciastach nie wspomnę). Udało mi się obczaić kilka ciekawych planszówek, z czego się pewnie małżonka ucieszy :)

Jeżeli chodzi o sam turniej to solennie obiecuję (szczególnie kubonowi 8) ) już nie składać decka na Mordor squat, bo to faktycznie nudne :)
Bardzo mi się fajnie grało sealeda. Koniecznie trzeba to powtórzyć, tym razem może minion (taka prywata, trochę kart z MELE mi się przyda :P ).

Szczególne gratulacje dla Anduiny. Fajnie było patrzeć na młode pokolenie młócące zaprawionych w bojach weteranów. Zaczynałem MECCG w podobnym wieku i super, że to się kręci dalej nie tylko wśród nas staruszków :)

Czekam z niecierpliwością na kolejne zapowiedzi turniejowe. Gdziekolwiek w zasięgu pociągów/Polskiego Busa/wysłużonego Citroena C3 :)

_________________
Członek Grupy Trzymającej Władzę


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 01, 2015 17:33 
Offline
Scout
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 20, 2012 23:51
Posty: 15
Lokalizacja: Herby
Faken ! To i mnie wypada coś napisać !

A więc krótko o samym turnieju (bo w sealeda nie grałem):

Pierwsza gra czekam na przeciwnika i zaklinam dusze starego Bilbo żeby tylko nie trafić na nową zawodniczkę (bo dostanę i będzie wstyd). I co się okazuje pyk i w losowaniu przypada mi Anduina byłem przerażony ale okazało się że nie taki diabeł (Diablica) straszna jak ją malują. Mieliśmy remis i w ogóle był to zajefajny pojedynek. Mega pozytywna dziewczyna zaszokowała mnie znajomością kart.

Druga gra z Vandrerem powiem po prostu tak: Miło, szybko (może za szybko), przyjemnie zleciał mi czas na tej grze. Sucza z Sudetów się nie pojawiła i myślę że to była sprawa która zaważyła na moim zwycięstwie :P

Trzecia gra (i tutaj powiem o faken) najnudniejsza gra jaką kiedy kolwiek odbyłem (pozdrowienia dla D-fens-a) gdybym miał wełnę i druty to podczas tego pojedynku każda osoba na turnieju dostała by ode mnie szalik w kolorach middle earth :P Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło były też wesołe akcenty pod tytułem "jak tu ku*wa zagrać "thong of fire" na postać o prowess 5 kiedy thong może być trzymany przez postać która ma 6 prowesu (i udało się dzięki Tobie D-fens).

Czwarta gra z Magiem (choć na początku były szanse nakopać do dupska Gospodarzowi imprezy :P)
Rozgrywka na luzie myślałem że wygram i tak sie zapowiadało ale w ostatniej swojej turze Mag (jak zwykle z resztą) poczarował i rzutem na taśmę magicznym sposobem wyczarował sobie punkty. :) Oby więcej takich gier między nami.

Co do samego spotkania. Naprawdę bardzo się cieszę że mogłem po raz kolejny was wszystkich zobaczyć (no może prócz Balara:P) i wspólnie z wami się pośmiać. Kilkanaście grubych godzin spędzonych na world cupie bezcenne. Wyżerka pełna klasa bigos, ciasta, pizzunia nic dodać nic ująć Twoja mama Efgard jest mistrzynią Świętokrzyskiego w wypiekach i gotowaniu :). Siatkóweczka drużyna "Pierdoły Hobbita" i tak rządzi szkoda że zaczęło tak ostro padać w momencie kiedy już się skończyliśmy z Rootem rozgrzewać i skopać wam marnej drużynie z mordoru (Uruk-hai) tyłki. Godziny spędzone na bilardzie i gra z jakże zacnymi przeciwnikami mega super (powodzenia Efgard na Twoim prywatnym turnieju życzę Ci pierwszego miejsca).

Niczego nie żałuję każda godzina czy też minuta w waszym towarzystwie to przyjemność mam nadzieję do szybkiego zobaczenia. I na koniec również się powtórzę DZIĘKI EFGARD ZA ZORGANIZOWANIE TAK ZACNEJ IMPREZY !!! Na następną gdziekolwiek by nie była koniecznie zabierz Anduinę. Pozdrawiam :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 01, 2015 17:42 
Offline
Warrior/Ranger
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 17:30
Posty: 252
Lokalizacja: Rzeszów
Zapomniałeś dodać jak Twój Doeth jednoręcznie sklepał przypakowanego Nameless Thinga i Cave Worma w jednej turze :P Zatkało mnie wtedy normalnie.

_________________
Członek Grupy Trzymającej Władzę


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 01, 2015 18:58 
Offline
Scout
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 20, 2012 23:51
Posty: 15
Lokalizacja: Herby
Doeth po prostu kawał skurczybyka jest :P jak grałem z Magiem to Doeth sklepał Elf Lorda :P


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 01, 2015 22:50 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:00
Posty: 1152
Lokalizacja: Ligota k. Bielska-Białej
Vandrer napisał(a):
(i wreszcie wiem jakiej płci jest Wilk w Sudetach i co robi na obrazku - żarcik dla wtajemniczonych :wink: )

kubon napisał(a):
Sucza z Sudetów się nie pojawiła i myślę że to była sprawa która zaważyła na moim zwycięstwie :P

Hmm, ale o co chodzi? ;-)


Panowie, a tak w ogóle to ja się pytam:
- kto wygrał?
- gdzie są oficjalne wyniki i rozpiska poszczególnych gier?
- jakie były nagrody?
- gdzie są zdjęcia?
- czy w niedzielę rano był bigos?
:wink: :wink: :wink:

_________________
Kiedy spać wszyscy poszli, w pościel lub na siano,
Gdy pogaszono światła, drzwi pozamykano,
Tom i Maggot usiedli, by wreszcie pogadać
O Kurhanach, o Wzgórzach i czy będzie padać...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 01, 2015 23:04 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 29, 2004 15:50
Posty: 912
Lokalizacja: Mount Doom
Efgard mega hiper plazma wielkie dzięki za ten turniej. Od bardzo dawna nie udało mi się być na turnieju od początku do końca i bardzo się cieszę że spiąłem sie na imprezie u "Scyzoryka". Jak to Jaded ładnie ujął: ZARÓWNO SITE JAK I REGION PRZEDNI

Słów mi brakuje, żeby wyrazić podziw nad organizacją turnieju. Ilość nagród to chyba na dwa turnieje by wystarczyła. Naprawdę super czad i terror.

Efgard sam ogarnał turniej i wyszło mu nieziemsko, więc mnie to dodatkowo dopinguje żeby spróbować podjąć trud organizacji turnieju w Pabianicach ponownie.
Primo: Nowa miejscówka. Co by się nam Goszyce (KK), Wawa, Herby i Ozorzyce nie znudzily.
Secundo: Środek Polski. W końcu Vandrer będzie miał trochę bliżej.
Tertio: Kfiat będzie miał już mega utrudioną sprawę wykręcenia się z turnieju :twisted: . Znając go na pewno się zaangażuje w pomoc, więc będzie to okazja żeby poprzebywał z nami trochę wiecej. Moj Brat, który na jednym turnieju (Wawa) też się pojawił będzie w identycznej sytuacji, więc tak na prawdę prostym posunięciem gwarantuje dwóch graczy, których normalnie na turniej jest cięzko ściągnać.

Pozdrowienia dla Anduiny. Nie miałem okazji grać, ale osiagnięty rezultat jest imponujący. Jeden dwa turnieje i mamy nową Królową MECCG. Król Higwayman i nastepca Muad'dib zostaną zdetronizowani :twisted:

Specjalne podziękowania dla Zboka. W sealedzie Aragorn wystawił mi się koncertowo i nie przeżył spotkania z Adunaphel. Mam nadzieje ze jeszcze będziesz chciał ze mną grać. Pomyśl sobie ze w pojedynkach z Muad'dibem i Highwayem czuje się tak samo. Ten twój Aragorn to się chyba zemścił na mnie jeszcze podczas turnieju - podczas pojedynku z d_fense mój Strider miał "pomroczność jasną" i zamiast rozmaślić Assasina to ukrył się za Tomkiem B. i potem w efekcie nie zdzierżył korupcji w której to Bombadil powinien mu pomóc.

Szkoda ze tak wypaśne imprezy kończa się tak szybko. Postuluje turniej 2 tygodniowy !

_________________
"All that is gold does not glitter. Not all those who wander are lost..."


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt cze 02, 2015 0:30 
Offline
Shadow of the East
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 03, 2006 10:24
Posty: 1883
Lokalizacja: Warszawa
Ciachu napisał(a):
Vandrer napisał(a):
(i wreszcie wiem jakiej płci jest Wilk w Sudetach i co robi na obrazku - żarcik dla wtajemniczonych :wink: )

kubon napisał(a):
Sucza z Sudetów się nie pojawiła i myślę że to była sprawa która zaważyła na moim zwycięstwie :P

Hmm, ale o co chodzi? ;-)


Panowie, a tak w ogóle to ja się pytam:
- kto wygrał?
- gdzie są oficjalne wyniki i rozpiska poszczególnych gier?
- jakie były nagrody?
- gdzie są zdjęcia?
- czy w niedzielę rano był bigos?
:wink: :wink: :wink:


Ciachu, wyniki już masz a w tym tygodniu postaram się ogarnąć galerię i zrobić ją online ;) Tam zobaczysz nagrody i inne takie ;)

Do niedzieli bigos już się nie ostał, w sobotę wieczorem dojadałem resztki :P

_________________
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt cze 02, 2015 9:49 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:00
Posty: 1152
Lokalizacja: Ligota k. Bielska-Białej
Muad'Dib napisał(a):
Ciachu napisał(a):
Vandrer napisał(a):
(i wreszcie wiem jakiej płci jest Wilk w Sudetach i co robi na obrazku - żarcik dla wtajemniczonych :wink: )

kubon napisał(a):
Sucza z Sudetów się nie pojawiła i myślę że to była sprawa która zaważyła na moim zwycięstwie :P

Hmm, ale o co chodzi? ;-)


Panowie, a tak w ogóle to ja się pytam:
- kto wygrał?
- gdzie są oficjalne wyniki i rozpiska poszczególnych gier?
- jakie były nagrody?
- gdzie są zdjęcia?
- czy w niedzielę rano był bigos?
:wink: :wink: :wink:


Ciachu, wyniki już masz a w tym tygodniu postaram się ogarnąć galerię i zrobić ją online ;) Tam zobaczysz nagrody i inne takie ;)

Do niedzieli bigos już się nie ostał, w sobotę wieczorem dojadałem resztki :P


Kurde, ale wtopa... chciałem zapytać o jajecznicę, a wyszedł jakiś bigos... :-P Nie wiem o czym wczoraj myślałem... :-D
Więc... czy była jajecznica? :D

_________________
Kiedy spać wszyscy poszli, w pościel lub na siano,
Gdy pogaszono światła, drzwi pozamykano,
Tom i Maggot usiedli, by wreszcie pogadać
O Kurhanach, o Wzgórzach i czy będzie padać...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt cze 02, 2015 9:52 
Offline
Shadow of the East
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 03, 2006 10:24
Posty: 1883
Lokalizacja: Warszawa
Myślałeś o......bigosie ;)

Jajecznica była w piątek oraz sobotę a w niedzielę Efgard zrobił jajeczka z majonezem i szczypiorkiem :P

_________________
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt cze 02, 2015 10:18 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 12, 2013 2:05
Posty: 400
Lokalizacja: Warszawa
root napisał(a):
(...)Specjalne podziękowania dla Zboka. W sealedzie Aragorn wystawił mi się koncertowo i nie przeżył spotkania z Adunaphel. Mam nadzieje ze jeszcze będziesz chciał ze mną grać. (...)

To nie był(a) Adunaphel tylko Witch-King of Angmar. Miałeś sporo szczęścia: 1) W Sealdzie trafił Ci się Nazgul 2) Trafił Ci się taki Nazgul którego mogłeś rzucić na site na który szedłem 3) I co więcej - miałeś go na ręku już w 1 (ew. w 2) turze, kiedy pomykałem do Gundabadu. Co nie zmienia faktu że zamiast Aragorna mogłem rzucić na pożarcie jakiegoś leszcza z drużyny. Ale szlachetny Aragorn stanął w obronie towarzyszy z drużyny i poległ w bitwie o której bardowie napiszą niejedną pieśń (wersja alternatywna - zachłanny Zboku liczył że uda się rzucić 10 lub więcej i zainkasować 6 kill points. Jak Zboku zamierzał przerzucić 12 body Witch Kinga - tego nie wiadomo :) )
Oczywiście że będę chciał z Tobą zagrać - muszę się w końcu odegrać :!:

_________________
"W świecie kolekcjonerów nader często dochodzi do zbrodni. Kolekcjonerzy to szaleńcy albo fanatycy na granicy szaleństwa, zaślepieni żądzą posiadania zdolni są do najgorszych przestępstw".
E. Niziurski, Nowe Przygody Marka Piegusa.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
[ Time : 0.031s | 12 Queries | GZIP : On ]