Polskie Forum MECCG

...czyli tam i z powrotem, by Bilbo Baggins :)
Teraz jest Wt cze 17, 2025 11:01

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 20, 2012 14:28 
Offline
Pan na Rhosgobel
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 30, 2004 8:12
Posty: 840
Lokalizacja: Rhosgobel
Vandrer napisał(a):
może spróbować zrobić coś takiego, jak kiedyś opisywał Muad'Dib nt. zagranicznych eventów - włączyć w zjazdy rodziny graczy?


Jestem za, ale myślę, że to pieśń przyszłości. Dajmy naszym pociechom, żeby trochę podrosły, a na razie rozwiążmy obecny problem zwiększenia frekwencji.

Vandrer napisał(a):
Efgard, planem jest zwiększenie frekwencji czy zmniejszenie liczby rund?


To i to. Jedno wynika z drugiego. Frekwencja jest mała między innymi (piszę "między innymi", bo to oczywiście tylko jeden z wielu powodów, o czym pisaliśmy już wyżej) dlatego, że gramy za długo, w pośpiechu, po czym część nas wybywa do domu nie czakając nawet na draft i na inne uciechy (równie sympatyczne) nie ma czasu. Stąd pomysł skrócenia giercowania w MECCG i być może tą drogą zwiększenie frekwencji!

Przynajmniej ja tak to postrzegam.

Ja już wyczerpałem chyba możliwości tego tematu, więc się zamykam i czekam na Wasze pomysły, a szczególnie głosych tych z Was, którzy mają lekki przesyt "długich turniejów" i skorzystaliby z innego alternatywnego rozwiązania.

Ave.

_________________
Nie ufaj czarodziejom, bo są chytrzy i skorzy do gniewu.
Own BGG


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 20, 2012 15:48 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 25, 2004 0:00
Posty: 1680
Lokalizacja: Warszawa
fakt ze mnie nie nie było an ostatnich turniejach które odbywały się poza Warszawą, ale wydaje mi się że minęły czasy gdy ktoś musiał wyjeżdżać w trakcie turnieju, albo zaraz po zakończeniu - ktoś kogo czas tak ogranicza zazwyczaj nie przyjeżdża wcale

z tego co ja pamiętam z turnieju faktycznie zdarzały się osoby które w sobotę po turnieju wyjeżdżały ostatnimi razy ale było to na luzie - nikt nie goni już pociągów w jak to miało miejsce przy naszych pierwszych spotkaniach

nie wiem też na ile powodem niskiej frekwencji jest to że gramy tyle-a-tyle rund i jesteśmy mniej lub bardziej zmęczeni po turnieju. Myślę że w pierwszej kolejności powodem niskiej frekwencji jest (mówiąc ogólnie i lekko filozoficznie) życie i brak czasu, w drugiej (a być może niestety w pierwszej w przypadku niektórych osób) jest to że już sie nie chce grac w MECCG - może już w wcale, a może w takim zakresie jaki wymusza turniej, i dopiero na trzecim miejscu popularności umieściłbym niechęć gry na naszych turniejach przez to jaki mamy format gier

dotarcie do osób których głównym powodem nieprzyjeżdżania na nasze turnieje jest 3 z wymienionych przeze mnie przyczyn bedzie bardzo trudne, bo pewnie nawet nie zaglądają juz na forum, i nawet rozsyłanie mail'i do wszystkich tego nie zmieni (ja w czasach gdy miałem 10 krotnie większy zapał to naszej karcianki i organizowałem turnieje i siedziałem w zasadach i starałem się zawsze nabijać frekwencje na turniejach dzwoniłem do wszystkich do których miałem telefony i w ten sposób próbowałem osobiście przekonywac i ściągać ludzi na turnieje, ale po latach słyszenia że "może wpadne", albo wręcz "ok, bede, dopiszcie mnie" po czym i tak sie prawie nikt z tych osób nie pojawiał i to bez żadnego słowa że jednak go nie bedzie... zmeczyłem sie i przestałem to robić)

na powód braku czasu cokolwiek my zrobimy z formatem turnieju to i tak nie będzie miało wpływu na te osoby; więc zostaje nam tylko celowanie w tych którzy już nie chcą aż tyle grać w MECCG ale pewnie z chęcią by pograli na luzie w rozmaite planszówki - i według mnie sposobem na ściągnięcie ich na nasz zjazd byłoby zrobienie jednocześnie turnieju i planszówek, albo nie robienie oficjalnego, czy pół-oficjalnego turnieju wcale... - ci co bedą chcieli sobie zagrac partyjkę czy 2 czy 3 czy 10 MECCG to niech grają, a inni pograją sobie w inne gry, albo po prostu postoją przy grillu i piwku i pogadają, generalnie kazdy bedzie robił to na co będzie miał ochote

tak jaj to widze

_________________
Going ever under dark,
Having the clouded sky above me -
And pale nothingness beneath me,
I see a light in the distant darkness,
It beckons me in and I accept its invitation...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 20, 2012 21:56 
Offline
Warrior/Ranger
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 01, 2006 22:26
Posty: 245
Lokalizacja: Wrocław
Ja też się wypowiem, a co ;)

Jestem za systemem pucharowym, ale z dwoma drabinkami - przegrani z pierwszej partii lecą do drugiej drabinki. Tym sposobem każdy rozegra co najmniej po dwie partie, a zwycięzcy przy naszej frekwencji 4 gry. Co Wy na to?

Do tego oczywistością jest dopuszczenie proxów. Sporo osób nie może zdobyć kart, bądź nei chce wydawać kupy siana za coś w co zagra raz do roku. Wydrukowanie na ładnym papierze i niech ludzie grają :)

Dla mnie jest szalenie ciężko wygospodarować półtora dnia wolnego (piątek przyjazd - sobota powrót) z uwagi na dziecko, małżonkę i pracę. Dlatego pomimo wielkich chęci turnieje 3-4 dniowe są zbyt długie.

Do jesieni :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 20, 2012 23:03 
Offline
Shadow of the East
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 03, 2006 10:24
Posty: 1878
Lokalizacja: Warszawa
Można zrobić ankietę ale nie chcę tego robić bez prawdopodobnych organizatorów. Można za to zebrać głosy jakie miałyby być opcje. Jeśli się nie mylę to mamy w tej chwili następujące opcje

- GO 1-deck game
- GO 2-deck game
- system pucharowy
- po prostu turniej iluś tam rundowy, bez względu na ilość uczestników 2-deck game
- po prostu turniej iluś tam rundowy, bez względu na ilość uczestników 1-deck game

czy coś pominąłem?
Jeśli chodzi o czas grania to wychodzi na to, że trzeba wrócić do oryginalnych zasad czyli: 1-deck game 50 minut, 2-deck 80 minut. Czego byśmy nie grali i tak przyjadę ;)

Opcja zjazdów rodzinnych to daleka pieśń. Po pierwsze o wiele większe koszty, wiadomo, że żony, dzieci nie będą raczej spać na ziemi czyli jakiś hotel/motel/zajazd. Po drugie dobrze wiemy, że niewiele z nich będzie tak naprawdę tym zainteresowanych :( Po trzecie taki zjazd będzie jednak trochę zdezorganizowany przez rodzinę. A to dzieci przyjdą o coś się spytać taty, a to trzeba będzie je nakarmić. Nie jestem przeciwnikiem takich spotkań ale staram się spojrzeć na to realistycznie :(

_________________
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 20, 2012 23:20 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:00
Posty: 1149
Lokalizacja: Ligota k. Bielska-Białej
pokrzyw napisał(a):
Dla mnie jest szalenie ciężko wygospodarować półtora dnia wolnego (piątek przyjazd - sobota powrót) z uwagi na dziecko, małżonkę i pracę. Dlatego pomimo wielkich chęci turnieje 3-4 dniowe są zbyt długie.

Widzisz Piotrze, obawiam się, że wielu z nas będzie miało właśnie takie a nie inne problemy. Ja sam zawsze mam zgryza, że zostawiam żonę samą z dzieciakiem, ale mimo wszystko staram się jakoś to ugryźć. Teoretycznie fakt, że organizujemy turnieje raz na pół roku powinien wyzwolić w nas jakąś dodatkową motywację w tym względzie. Dlatego teraz przed każdym turniejem/spotkaniem powinniśmy chyba w pierwszej kolejności określać, kto na ile może przyjechać i pod to ewentualnie organizować harmonogram spotkania. I tutaj pewnie i tak będą głosy mocno zróżnicowane, w zależności od terminu spotkania.

Bardzo słusznie zauważył Highwayman:
|Highwayman| napisał(a):
Myślę że w pierwszej kolejności powodem niskiej frekwencji jest (...) życie i brak czasu, w drugiej (...) jest to że już sie nie chce grac w MECCG (...), i dopiero na trzecim miejscu popularności umieściłbym niechęć gry na naszych turniejach przez to jaki mamy format gier


Ja powiem tak: nikt z nas nie ma żadnego wpływu na to, w jaki sposób toczą się koleje życia innych osób, zatem w tym przypadku nie ma co poprawiać.
Druga kwestia, czyli prosty brak chęci do gry też jest trudna do przeskoczenia. Jedyne co możemy zrobić w tym względzie to zachęcać ewentualnych leni ( :wink: ) to gry poprzez sposób, w jaki organizujemy kolejne turnieje i jaki przyjmiemy system rozgrywek. A tu już mamy tylko krok do rozwiązania trzeciego postawionego przez Highwaymana problemu, czyli maksymalnego uatrakcyjnienia formatu naszych gier.

Wymyślmy zatem coś, co przekona do przyjazdu te osoby, które do tej pory w jakiś sposób się ociągały.


Pierwszym pomysłem, który wynika z naszej dyskusji wydaje mi się jednak skrócenie czasu gier. Z tego pomysłu pewnie nie będzie zadowolony Radek, bo z jego dotychczasowych wypowiedzi wynika, że jest wielkim adoratorem epickich gier ;-)
Thorin napisał(a):
Twoja rozpiska Piotrze jest niczym innym jak tym co do tej pory mamy na turniejach, czyli spina i byciem zombim od godziny 18 oraz mniejszy entuzjazm do czegokolwiek w tych ostatnich wspólnych godzinach

Radek, z jednej strony masz racje: zazwyczaj o 18 rozpoczyna się nasza noc żywych trupów, ale nie pomyślałeś, że jest ona spowodowana własne tym, że siedzimy nad kartami od 10 rado i wszystko ciągnie się jak przysłowiowe flaki w oleju? Kilka osób zaproponowało system 3 rundowy - ja powiem OK, super, dorzućmy do tego jeszcze sztywne ograniczenie czasu do 80 min. i w ten sposób, faktycznie ok. 14 - 15 będzie po wszystkim.

Efgard proponuje system pucharowy, pokrzyw chce go rozwinąć o coś, co nazwałbym finałem pocieszenia i to też jest gites :-) Wydaje mi się, że główny nurt takich rozgrywek, czyli drabina zwycięzców powinna mieć ściśle określony czas i zasady gry, ale drabinka przegranych (czy runda pocieszenia - nazewnictwo nieistotne) może już być bardziej ulgowa pod tym względem. Widzę to tak, że nic przecież nie stoi na przeszkodzie, aby taka runda pocieszenia odbywała się na zasadach określonych na bieżąco przez daną parę grających (tutaj ukłon w stronę Efgarda i np. możliwość gry 1-deck, albo ukłon w stronę Thorina i gra 2-deck trwająca np. 100 minut, albo jeszcze kolejny ukłon w stronę Tworka i gra samymi Wizardami 8) ).

Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi: nasze spotkania są m.in. po to, aby czerpać z nich maksymalną przyjemność, więc dajmy chętnym trochę radochy pod tym względem. Przy okazji nie zabijajmy entuzjazmu starych-nowych graczy :-)


A teraz już na spokojniej:
root napisał(a):
Jak by jakiś wstępny termin spotkania w Herbach był znany to dajcie jak najszybciej znaka.

Germanus napisał(a):
Ps. kiedy ma być turniej w Herbach?

Generalnie sprawa jest jeszcze nie do końca ustalona, ale wiadomo, że na 99% nie będzie to wrzesień. Prawdopodobna data kroi się w okolicach połowy października.

_________________
Kiedy spać wszyscy poszli, w pościel lub na siano,
Gdy pogaszono światła, drzwi pozamykano,
Tom i Maggot usiedli, by wreszcie pogadać
O Kurhanach, o Wzgórzach i czy będzie padać...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 20, 2012 23:27 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:00
Posty: 1149
Lokalizacja: Ligota k. Bielska-Białej
Muad'Dib napisał(a):
Opcja zjazdów rodzinnych to daleka pieśń. Po pierwsze o wiele większe koszty, wiadomo, że żony, dzieci nie będą raczej spać na ziemi czyli jakiś hotel/motel/zajazd. Po drugie dobrze wiemy, że niewiele z nich będzie tak naprawdę tym zainteresowanych :( Po trzecie taki zjazd będzie jednak trochę zdezorganizowany przez rodzinę. A to dzieci przyjdą o coś się spytać taty, a to trzeba będzie je nakarmić. Nie jestem przeciwnikiem takich spotkań ale staram się spojrzeć na to realistycznie :(


Bardzo słuszna uwaga i pomimo piękna całego pomysłu, mam wrażenie, że sprawa jest po prostu nie do ogarnięcia :-(

Muad'Dib napisał(a):
Można zrobić ankietę ale nie chcę tego robić bez prawdopodobnych organizatorów. Można za to zebrać głosy jakie miałyby być opcje. Jeśli się nie mylę to mamy w tej chwili następujące opcje

- GO 1-deck game
- GO 2-deck game
- system pucharowy
- po prostu turniej iluś tam rundowy, bez względu na ilość uczestników 2-deck game
- po prostu turniej iluś tam rundowy, bez względu na ilość uczestników 1-deck game


Dorzuciłbym do tego jeszcze jedno pytanie:
- preferowana godzina rozpoczęcia sztywnego turnieju MECCG (bez względu na jaką opcję się zdecydujemy)

Do tej pory zawsze zaczynaliśmy o 10, a ostatnimi czasy nawet i to się przeciągało do 10.30. A gdyby uczestnicy dojechali na miejsce jednak w piątek (czwartek? ;) ) lepiej byłoby ustalić godzinę rozpoczęcia na 9.00? Wtedy przy skróconym czasie prawdopodobnie dużo szybciej byśmy skończyli i zniknąłby syndrom zombie.

Jako rzecznik prasowy balara pomyślę nad takimi ankietami i może wkrótce odpalę jedną lub nawet kilka :-)

_________________
Kiedy spać wszyscy poszli, w pościel lub na siano,
Gdy pogaszono światła, drzwi pozamykano,
Tom i Maggot usiedli, by wreszcie pogadać
O Kurhanach, o Wzgórzach i czy będzie padać...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 22, 2012 0:03 
Offline
Wiedźma
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 29, 2004 13:58
Posty: 832
Lokalizacja: Pabianice, łódzkie
A niech Was Eru!
Więcej już nie mogliście tu naklepać klawiszami? ;) Normalnie z pół godziny mi zeszło, ale że sprawa jest ważna i wiele mądrych głów się nad nią pochyla, to solidnie przebrnąłem przez cały temat od A do Z, a teraz jeszcze dołożę swoje trzy grosze.

1) Zombie Mode OFF
Mnie do przyjazdu zniechęca wizja tak intensywnego "wypoczynku". Myślenia mam dość w każdą środę, w najlepszym razie czwartek. Na turnieju wolałbym zagrać dla przyjemności (a nie dla wygranej).

2) System pucharowy: TAK
Po londyńskiej olimpiadzie trochę liznąłem różnych typów turniejów i dodałbym, że w systemie pucharowym można do kolejnego etapu, oprócz zwycięzców konkretnych pojedynków "dorzucać" kilku przegranych z najlepszym bilansem punktowym. A to dlatego, żeby jednak punkty miały znaczenie i żeby przegrana 4:2 nie była jednoznaczna z 6:0.

3) Paintball: TAK

4) Planszówki: TAK

5) Dzieci i rodzina: NIE

6) 1-deck, 2-deck, X-deck: bez znaczenia

7) Przyjazd w czwartek: prędzej niż wyjazd w niedzielę, ale to już kwestia specyficzna dla terminu

8) Nagrody: NIE

Gdy czytałem ten wątek natchnął mnie chyba sam Eru, bo wpadłem na kolejny pomysł urozmaicenia "turnieju" - otóż (uwaga, pójdzie po rajtach!) co byście powiedzieli na "Turniej Decków" - jako dodatek do "Turnieju Graczy"?
Idea jest taka, że każdy składa deck wizardowy (w miarę standardowy, żeby średniak się połapał), oznacza go jakoś i potem co rundę decki są losowane pomiędzy graczami, z tym że nie można wylosować swojego decku, albo decku, którym się grało w poprzednich turach.
Punktowani są zarówno gracze, jak i decki no i na koniec wyłaniani są zwycięzcy z każdej grupy. Byłaby zabawa czy raczej nie? ;)

A czy złym pomysłem jest rozłożenie rund turniejowych na dwa dni?

I to tyle z Pabianic,
to mówiłem ja,
Wiedźma ;-)

_________________
"...Ugluk sprang forwards, and with two swift strokes swept the heads off two of his opponents."


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 22, 2012 0:50 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:00
Posty: 1149
Lokalizacja: Ligota k. Bielska-Białej
kfiadeg napisał(a):
I to tyle z Pabianic,
to mówiłem ja,
Wiedźma ;-)

Ojojoj, jak już się Kfiadeg wypowiada to obowiązkowo trzeba zabrać głos :-) Hip Hip Hurra, że nasza kochana Wiedźma żyje :lol:


kfiadeg napisał(a):
2) System pucharowy: TAK
Po londyńskiej olimpiadzie trochę liznąłem różnych typów turniejów i dodałbym, że w systemie pucharowym można do kolejnego etapu, oprócz zwycięzców konkretnych pojedynków "dorzucać" kilku przegranych z najlepszym bilansem punktowym. A to dlatego, żeby jednak punkty miały znaczenie i żeby przegrana 4:2 nie była jednoznaczna z 6:0.

Czyli mamy już drugą osobą, która mocno obstaje przy systemie pucharowym... Ciekawe... ;-) Chyba będzie trzeba bardzo mocno przemyśleć tą kwestię na najbliższy turniej... :-)


kfiadeg napisał(a):
Gdy czytałem ten wątek natchnął mnie chyba sam Eru, bo wpadłem na kolejny pomysł urozmaicenia "turnieju" - otóż (uwaga, pójdzie po rajtach!) co byście powiedzieli na "Turniej Decków" - jako dodatek do "Turnieju Graczy"?
Idea jest taka, że każdy składa deck wizardowy (w miarę standardowy, żeby średniak się połapał), oznacza go jakoś i potem co rundę decki są losowane pomiędzy graczami, z tym że nie można wylosować swojego decku, albo decku, którym się grało w poprzednich turach.
Punktowani są zarówno gracze, jak i decki no i na koniec wyłaniani są zwycięzcy z każdej grupy. Byłaby zabawa czy raczej nie? ;)

Hmm, jak dla mnie to baaardzo ciekawy pomysł. Pytanie co inni na to...


kfiadeg napisał(a):
A czy złym pomysłem jest rozłożenie rund turniejowych na dwa dni?

Generalnie pomysł nie jest zły, natomiast obawiam się, że może nie wypalić :-( Zdaje się, że jest kilka osób, które przyjeżdżają w zasadzie tylko na sobotnie rozgrywki (mam tu na myśli głównie pokrzywa i ostatnimi czasy także Gothmoga). W przypadku takich osób rozłożenie gier turniejowych na dwa dni może okazać się zniechęcające do przyjazdu na turniej.
Jeśli o mnie mowa, to nawet byłbym za, ale pod warunkiem rozgrywania naszych standardowych 4 rund. Wówczas 2 mogłyby mieć miejsce w piątek, a dwie kolejne w sobotę. Niemniej jest to kolejny temat na ankietę. Dzięki Kfiad za taki pomysł :-)


A tak w ogóle, drogi Kfiadku, czy myślisz o przyjeździe na najbliższy turniej, jeśli któreś z omawianych tu zmian weszłyby w życie? :wink:

_________________
Kiedy spać wszyscy poszli, w pościel lub na siano,
Gdy pogaszono światła, drzwi pozamykano,
Tom i Maggot usiedli, by wreszcie pogadać
O Kurhanach, o Wzgórzach i czy będzie padać...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 22, 2012 8:50 
Offline
Pan na Rhosgobel
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 30, 2004 8:12
Posty: 840
Lokalizacja: Rhosgobel
Ciachu napisał(a):
Czyli mamy już drugą osobą, która mocno obstaje przy systemie pucharowym


Trzecią. :)
Zapomniałeś o mnie :wink:, albo o pokrzywie.

pokrzyw napisał(a):
Jestem za systemem pucharowym, ale z dwoma drabinkami - przegrani z pierwszej partii lecą do drugiej drabinki. Tym sposobem każdy rozegra co najmniej po dwie partie, a zwycięzcy przy naszej frekwencji 4 gry. Co Wy na to?

_________________
Nie ufaj czarodziejom, bo są chytrzy i skorzy do gniewu.
Own BGG


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 22, 2012 14:05 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 22, 2004 15:08
Posty: 305
Lokalizacja: Brzeg
System pucharowy z 2 drabinkami to w zasadzie prawie NIC by nie zmienił, bo teraz przecież też jest tak, że w 2 rundzie wygrani grają z wygranymi a przegrani z przegranymi. Tyle, że przy obecnym formacie osoba która na dzień dobry zalicza wtopę ma jeszcze szansę, żeby się odkuć i nawet jeśli nie wygrać cały turniej to przynajmniej być w czołówce, a tak to ta druga runda byłaby dla połowy graczy meczem o pietruchę. Ktoś powie 'no ale przecież gra się dla przyjemności a nie zwycięstwa' - przyklasnę, ale wtedy po co w ogóle bawić się w turniej.

Cała ta dyskusja toczy się wokół tego
a ) co zrobić, żeby turniej ocalić (w jakiejkolwiek postaci)
b ) i żeby ludzie przy ostatniej grze nie wyglądali jak żywe trupy :-]

Przy obecnej/prawdopodobnej frekwencji tak czy siak bez 4 rund się nie obędzie. No chyba, że powrócić do "General Oponent" (w sensie bez osobnej talii hazardów na miniona) albo grać w godzinę - obie te opcje bardzo, ale to bardzo ZUBOŻAJĄ GRĘ moim zdaniem. I jeśli miałbym po 4 latach zagrać tylko po to, żeby przy składaniu 'uniwersalnej talii hazardowej' na dzień dobry 3/4 kart wyrzucić do śmieci to szczerze mówiąc odechciewa mi się i już bym wolał przyjechać na same planszówki.

Ciągle więc główkuję jak to zrobić, żeby wilk był syty a owca cała.
I chyba mam pomysł, który pogodziłby (w pewnym sensie) obie sprzeczne ze sobą sprawy (konieczność grania 4 rund i zmęczenie graczy).

Grać systemem tak jak do tej pory, 3 rundy obowiązkowe. A 4tą rundę grają tylko ci, którzy walczą o medalowe pozycje :-) (ewentualnie tylko ci, którym się chce, ale już bez liczenia punktów).
Tak więc byłoby to coś w stylu 'pierwsze 3 gry' to walka o wejście do Playoff a runda 4 - dla wybranych (np 4 graczy), runda finałowa.

Wtedy liczba potencjalnych 'zombie' spada do 4. Z tym, że to są zadowolone zombie, bo jak się wygrywa to pewnie się człowiek męczy,nuży trochę mniej.

Co więcej - gdyby się okazało, że w tej 4 zwycięzców są osoby, które
chcą zostać na kolejny dzień, to rundę finałową można przełożyć na niedzielę.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 22, 2012 23:04 
Offline
Pan na Rhosgobel
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 30, 2004 8:12
Posty: 840
Lokalizacja: Rhosgobel
Podoba mi się! :) Fajny pomysł.
Gdybyśmy przyjęli taką wersję, pozostałby tylko do ustalenia czas rozgrywania jednej rundy.

Dotychczasowe propozycje to 60, 80 i 120 minut. Myślę, że ta środkowa propozycja jest w tej sytuacji najlepsza i znajdzie najwięcej zwolenników.

_________________
Nie ufaj czarodziejom, bo są chytrzy i skorzy do gniewu.
Own BGG


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 22, 2012 23:19 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:00
Posty: 1149
Lokalizacja: Ligota k. Bielska-Białej
Efgard napisał(a):
Dotychczasowe propozycje to 60, 80 i 120 minut. Myślę, że ta środkowa propozycja jest w tej sytuacji najlepsza i znajdzie najwięcej zwolenników.


Hmm, a czy wg. COE 1-deck game nie powinien trwać 50 min z limitem do 20 MPs? Te 60 minut to chyba tylko nasz wymysł pod kątem zebrania 25 MPs...

_________________
Kiedy spać wszyscy poszli, w pościel lub na siano,
Gdy pogaszono światła, drzwi pozamykano,
Tom i Maggot usiedli, by wreszcie pogadać
O Kurhanach, o Wzgórzach i czy będzie padać...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 23, 2012 8:29 
Offline
Shadow of the East
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 03, 2006 10:24
Posty: 1878
Lokalizacja: Warszawa
Zgodnie z

Council of Lorien Tournament Policy 3.0 napisał(a):
 one-deck game-50 minutes
 two-deck game-1 hour and 20 minutes
 three-deck game-2 hours
...
 sealed deck game-50 minutes


przy czym wiem, że w niektórych krajach wydłużyli 2-deck game z 80 do 90 minut,podobnie jest z niektórymi turniejami online (ale to względu na to, że nie wszyscy znają GCCG na wskroś i potrzebują więcej czasu na klikanie).

_________________
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 24, 2012 0:01 
Offline
Diplomat
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 19, 2008 20:12
Posty: 25
Lokalizacja: Warszawa
Ja krótko, bo jestem tylko z pośledniejszych dzieci Iluvatara:
1) Granie MECCG - obowiązkowo, inaczej będzie tak jak bodajże Thorin napisał: sprowadzimy spotkanie do grania podobnego w naszych miastach na codzień,
2) Ale faktycznie nie musi to być 5 katorżniczych rund. Wystarczą 3, a potem będzie czas na planszówki,
3) Na nagrodach mi nie zależy, grunt aby pograć,
4) Planszówki - każda jedna.
5) Rodzina - mało nas - jeśli możemy dokoptować do naszego grona nowe osoby (nawet do planszówek), to czemu by nie. W najgorszym razie kibice także się przydadzą
4) Czwartki zupełnie odpadają. Ogólnie jestem mało mobilny (niestety), ale to jest moje zmartwienie i nie może wpływać na całokształt działania grupy.

To tyle co mi na gorąco przychodzi do głowy w kontekście wielu Waszych wypowiedzi.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Balint (nie Balin :twisted: )

_________________
pozdrawiam,
Balint Lengyel


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 05, 2012 18:11 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 20, 2004 9:12
Posty: 1001
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Jeżeli chodzi o frekwencję to moim zdaniem choćbyśmy wprowadzili do programu striptiz to nie wpłynie to znacząco na ilość graczy zaszczycających obecnością turniej MECCG. Przyczyny takiego stanu rzeczy zostały tu moim zdaniem trafnie podane (w skrócie: życie) i nic raczej tego nie zmieni.
Z drugiej strony nie ważne jakie głupoty powymyślamy odnośnie kolejnego spotkania :D to i tak grupka zapaleńców (mniej więcej ta sama co zwykle) przyjedzie - i z tego trzeba się cieszyć :) .
Mnie tam niska (?) frekwencja zbytnio nie przeszkadza w końcu chyba wszyscy i tak dobrze się bawią (niech żałują nieobecni).
Reasumując nagrody (lub ich brak), system rozgrywek, obowiązujące zasady raczej na frekwencję moim zdaniem nie wpłyną.
Czas trwania turnieju (2 dni zamaist jednego) już może ją trochę okroić.

Co do koncepcji samego turnieju myślę, że ostateczną decyzję powinni podejmować każdorazowo organizatorzy (mając jednak na uwadze Głos Ludu). I turniej jako taki (choć może z drobnymi modyfikacjami) powinien zostać - w końcu to całego zjazdu i jego brak moim zdaniem może wpłynąć negatywnie na frekwencję.
A jeśli ktoś woli grać w planszówki - to niech przyjedzie i nie bierze udziału w turnieju (zdarzali się już tacy).

Rodzina. Pomysł jest bardzo ciekawy i narodził się o ile pamiętam bardzo dawno w Herbach (w rozmowie mojej z Szilianem). Koncepcja, o której wtedy mówiliśmy to raczej wyjazd typu wypoczynkowego, podczas którego wieczorami pyknie się jakieś planszówki (kilkadziesiąt, no maksymalnie kilkaset minut). Wtedy Połowice mogą wspólnie zajmować się dziećmi i narzekać na płeć brzydką a my możemy grać.
No ale realnie na to patrząc wyjazd 4-5 rodzin w jednym terminie (jakiś dłuższy weekend) to już byłby sukces. Wcale nie takie nierealne - ale to raczej do uzgodnień indywidualnych między bezpośrdno zainteresowanymi (jako impreza dodatkowa - obok naszych półrocznych spotkań).

Co do propozycji na nową formę rozgrywek to mam następującą:
Turniej Multiplayer (3-4 graczy w jednej grze)
Coś takiego organizowaliśmy raz w Kędzierzynie i chyba było całkiem fajnie. Przy takim systemie mamy też gwarancję zmieszczenia się w 3 rundach (dla 9 graczy wystarczyłyby teoretycznie 2 rundy) - OK trochę dłuższe rundy ale zawsze sumarycznie będzie krócej.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
[ Time : 0.023s | 14 Queries | GZIP : On ]