kilka słów i wyniki turniejowe znajdziecie tutaj:
http://meccg.tolkien.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1302
Co do poszczególnych moich gier wyglądało to następująco:
Runda 1 vs Jaded (Hero)
Po wystawieniu przez Staszka bydlaków (Glorfindel i Beornd – wyglądało mi to na odgrzany kotlet z jego strony) spodziewałem się biegania bo free-hold`ach , i się nie pomyliłem, stwierdziłem ze kreaturki mogę sobie wsadzić w buty (i tez tak było – zkor łykał sobie Namless Thinga jak mała bułeczke na śniadanie) i jedyna moją szansą na powstrzymanie go są skuteczne Snowstormy. Sprawdziły się one dosyć skutecznie, a było by jeszcze lepiej gdybym nie biegał od site do site przez pierwsze 3 tury czekając na jakiś resource. Ostatecznie gra zakończyła się 5-1 dla mnie i ku mojemu zdziwieniu okazało się ze Jaded nie włożył ani jednego Twilight`a – gdybym tylko to wiedział do początku….
Runda 2 vs Efgard (Hero)
Tutaj gra toczyła się dziwni bo pierwotnie sądziłem, że Radek gra na krasno ludzkiego One Ringa. Potem lekko zwątpiłem. Kolejna tura i znowu pewny jestem ze One Ring jest grany. Dopiero w 4 czy 5 turze definitywnie stwierdziłem ze to jednak nie One Ring. Parę razy Snowstorm, a innym razem Muster Disperses, jeszcze tam kiedyś jakaś kreaturka i koniec końców 5:1 dla mnie. Gra dodatkowo była bardzo mocno urozmaicana rozmowami na różne tematy. Jak już Efgard napisał, An Unexpected Party u Bilba .
Runda 3 vs Mag (Hero)
Tutaj myślałem ze przegram bo co nazbierałem hazardy to Andrzej grał: jak miałem kreaturki to poleciał Great Shipsi mi wszystko pocancelował, a jak już rozpętałem Wichurę Śnieżną to zagrał Belegaer i same costale – jak nie urok to …. Jednak z pomocą przyszedł mi sideboard i jakoś udało się poodejmować kilak punktów przeciwnikowi . Ostatecznie 4:2
Runda 4 vs Muad`Dib
Po raz kolejny gra, która zadecydowała, który z nas zajmie pierwsze miejsce. Spodziewałem się ze będzie prędzej czy później dane nam grać ze sobą więc musze powiedzieć, że nasza rozgrywka zaczęła się już kilka dni przed turniejem, bo jak już Paweł wspomniał o budowaniu hazardów częściowo pode mnie, tak ja starałem się przewidzieć czym będzie mi przeszkadzał. Obstawiałem deszcz orków i innego cholerstwa na darki i shadowy, a że dokładnie taką miałem talie, odpowiednio się przygotowałem wkładając do talii Orc Quarrels i w sb Hide In Dark Places. Dużo się nie pomyliłem, bo grał na stwory targetowane na darki i shadowy, ale to nie były Orki tylko Undedy. Nie było by tak źle gdybym trochę lepszy miał dociąg kart, a tak nim ruszyłem sb, przerzuciłem Hide`ingi + inne cancele Paweł ostro mnie zastopował i się skończyło jak się skończyło. 1:5
Gry uważam za bardzo udane, bo przyniosły mi wiele przyjemności i wiele wniosków co do zmian w taliach i sposobu grania nimi. Mam nadziej, że poczynione modyfikacje dadzą lepsze efekty następnym razem.
Jedynym minusem jest niedosyt gier planszowych. Ogólnie spędziłem sporo czasu nad nimi ale ich ilość była niewystarczająca. Cos czego długo nie zapomnę, to potrójna rozgrywka w Agentów Molochu - tyle śmiechu i pozytywnych emocji to dawno nie widziałem na turnieju, i mój nowy przydomek Święty Radosław – po prostu Efgard pierwsza klasa.
P.S. wnioskuję o przesunięcie rozpoczęcia naszego eventu na czwartek – będzie więcej czasu na miłe pogaduchy i spokojnie się wszystkim zajmiemy – mam takie odczucie ze te pół roku przerwy powoduje ze niewiadomo za co się złapać bo chciało by się wszystko po trochę, tu się człowiek ani nie obejrzy i już niedziela .
P.P.S. Utworzyłem nowy temat – Ciasta turniejowe , a to link do niegoś
http://meccg.tolkien.com.pl/forum/viewt ... 5738#15738