Polskie Forum MECCG

...czyli tam i z powrotem, by Bilbo Baggins :)
Teraz jest Wt cze 17, 2025 14:14

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 01, 2007 20:40 
Offline
Dwarf
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 27, 2005 15:38
Posty: 763
Lokalizacja: The Lonely Mountain (Kędzierzyn-Koźle)
I po mini turnieju, a raczej mini spotkaniu bo patrząc na frekwencje to inaczej tego nie można nazwać. Byłem ja, Jaded (organizator) i Konrad. Potem dojechał Gror (ok 18-19) ale już nie gralismy w MECCG i miał być Wojtek ale nie wiem czy sie pojawił bo ja wybyłem o 21. Zagralismy 3 osobowego 3deck multi. Ja grałem hero (Pallando), Jaded też hero (Gandalf), a Konrad upadłym Sarumanem. Ja skupiłem sie na południu śródziemia (Coastal Raiders deck) grając Elfami i Dunadanami, Jaded biegał po shadow i dark-holdach krasnalami (nazywa sie to chyba Indiana Jones jak sie nie myle), a Konrad to nie wiem bo chyba sie nie rozkręcił (postacie mieszane) - najlepiej jak sami cos opowiedzą o swoich taliach. Rozgrywka była długa bo ok 8h (przerwa na pizze, browara i pogaduchy). Z mojej strony to drugie przewijanie decku było jedną wielką rozgrywką defensywna - przez ok 5-7 tur Konrad mnie gonił wizardem i próbował oddziaływac co sie tylko da (raz mu sie udało odbic Torque of Hues), ale Rivery skutecznie go powstrzymywały, a jak te juz zawiodły/skończyły sie to Wizards Laughter wkraczał do akcji, do tego wszystkiego Jaded dołaczył sie chyba jeszcze ze 2 razy + 4 tury stania w Southron Oasis próbujac mi odbic Southronsów poprzez wpływ agenta badz Gandiego. Największą zadyme podczas gry zrobiła karta Pilfer Anything Unwatched, która pojawiła sie ok 10 razy (Ja i Jaded używaliśmy tego) - ja sam zagrałem ją z 5 razy. Rezultatem tego jest wynik końcowy (jesli czegoś nie pomyliłem ale nawet jesli to nieznacznie) :

Thorin - 50 nowy rating: 3289
Jaded - 21 nowy rating: 3515
Konrad - 7 nowy rating: 2718

Podsumowujac - fajnie było chociaż szkoda że nie było wiecej ludzików bo zabawa by była przednia - moze nastepnym razem :).

_________________
Baruk Khazad! Khazad ai-menu!
Own BGG


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 01, 2007 21:00 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 31, 2004 0:01
Posty: 1877
Lokalizacja: Katowice
Wojtek do nas dołaczył po 21 i graliśmy jeszcze w Cytadele. Skończyliśmy o drugiej - każdy miał już chyba dość :)
Dwa three deck game w ciągu 24h to dużo :) Jeździłem bez sensu, i g... z tego wychodziło , ogólnie szkoda gadać :)
Ale takie weekendowe spotkanie przy gierkach to fajna sprawa, trzeba będzie powtórzyć, tym bardziej , ze pojawiają się nowi amatorzy planszówek w okolicy.

Wynik był właśnie taki, przed totalną klęską uratował mnie Gandalf, który w przedostatniej turze,stapowany, zabił Uvathę :D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 02, 2007 11:13 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 20, 2004 9:12
Posty: 1001
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Jaded napisał(a):
Wojtek do nas dołaczył po 21 i graliśmy jeszcze w Cytadele. Skończyliśmy o drugiej - każdy miał już chyba dość :)


Z kronikarskiego obowiązku dodam, że w międzyczasie przewinął się również Anachronism (nieskoromnie przypomnę, że triumfowali wojownicy z mojej szkoły - przeżyli bodajże Guan Yu i Leonidas).
A w Cytadele zagraliśmy 3 razy.
Zgadzam się, że takie spotkania to super sprawa, tylko dość ciężko znaleźć na to czas nie mówiąc już o dograniu planów kilku osób.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 02, 2007 12:06 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 31, 2004 0:01
Posty: 1877
Lokalizacja: Katowice
Triumf to określenie mocno przesadzone, no ale wygrali.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 02, 2007 13:47 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 19, 2004 9:28
Posty: 404
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Przyszedłem akurat pod koniec Anachronismu i mogę powiedzieć, że moralnym zwycięzcą był Jaded :D

Cytuj:
Zgadzam się, że takie spotkania to super sprawa, tylko dość ciężko znaleźć na to czas nie mówiąc już o dograniu planów kilku osób

Jak zarywamy nockę to z czasem nie jest tak źle

Cytuj:
Ale takie weekendowe spotkanie przy gierkach to fajna sprawa, trzeba będzie powtórzyć, tym bardziej , ze pojawiają się nowi amatorzy planszówek w okolicy.

I tak trzymać :!:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 02, 2007 16:05 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 30, 2004 21:26
Posty: 1722
Lokalizacja: Wałbrzych
Dziękuję Wojtkowi za wprowadzenie w Citadel. Po kilku rozgrywkach zakiełkowała myśl "Muszę to mieć!".

P.S.

...kolejny Stage Point w życiu Konrada.

_________________
Yes - the chances of anything coming from Mars are a million to one - he said.
The chances of anything coming from Mars are a million to one, but still they come.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 02, 2007 16:39 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 19, 2004 9:28
Posty: 404
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Nie ma za co.
Mamy jeszczę parę takich perełek, więc przy następnym weekendzie będziesz mogł odhaczyć kolejny Sage Point :D


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
[ Time : 0.022s | 12 Queries | GZIP : On ]