A ja jeszcze przepraszam za swój komentarz. Może wyglądać na zdziwienie tym, co oczywiste, ale poniewczasie zauważyłem jego całą chamską wymowę. Zadra na moich stosunkach z Jadedem będzie największą karą.
Do spraw merytorycznych.
Jaded napisał(a):
jest domyślne słowo "existing", którego brakuje chyba tylko ze względów stylistycznych
Bo inaczej to oznacza, że można zagrać Wearines of The Heart na postać, która zginęła w starciu z automatycznym atakiem. Nieważne, że targetu nie ma aktualnie, ważne że był w fazie M/H.
Nie ma "existing", bo nikt nawet nie rozważa takiej możliwości, że targetu w fazie site może nie być.
|Highwayman| napisał(a):
(dla ułatwienia powinno być reprezentowane przez zagranie drugiej kopii haven'u)
Co w przypadku Wizard-havens nie zawsze jest możliwe.
Gdyby on-guardy "pamiętały" na którą ze składowych kompanii wynikowej zostały zagrane, to w sytuacji, gdy kilka kompanii zmierza do tego samego site'u i tam się łączy (dodatkowo z kompanią, która tam stała), trzeba by pamiętać, która z postaci w wynikowej kompanii należała do jakiej kompanii składowej, na którą postać danego on-guarda zagrać można, na którą nie.
Nie mówię, że takiej pamięci na pewno nie ma, bo i tak sporo rzeczy nie zaznaczonych stanem kart trzeba pamiętać (czy ktoś się tapnął do River, czy na postać w tej turze zagrano już kartę korupcji, czy kompania walczyła z atakiem orków itd.). Po prostu przyjęcie, że istnieje, bardzo wszystko komplikuje (szczególnie w sytuacji, gdy na kompanię zagrano skutecznie Turning Hope to Despair - wtedy na site może leżeć nawet kilka on-guards, każdy zagrany przeciwko innej kompanii).