Krotki weekend oznacza turniej taki jak do tej pory zawsze mieliśmy, czyli wszystkie gry jednego dnia, dodatkowo z pewnym ograniczeniem górnym, ze względu na środki komunikacji.
Turniej zaczyna się około godziny 9 i kończy tego samego dnia (sobota) mniej więcej o 18. Długi weekend ma już (w moim przekonaniu) mniej precyzyjna definicję.
1.
turniej marzenie : - Początek imprezy w piątek wieczorem jak wszyscy dotrą.
- Rozgrywki turniejowe odbywają się w dwóch dniach: piątek przynajmniej jedna, i w sobotę reszta. Można sobie wtedy pozwolić na spokojną przerwę obiadową w sobotę i troszkę dłuższe odstępy między poszczególnymi grami.
- Sobotni wieczór poświęcony na dyskusje na temat wszystkich gier turniejowych (rozpatrywanie co tam komu wyszło / nie wyszło), wymiany, może nawet to ognisko czy grill (to już chyba przesada, ale może się jednak amatorzy znajdą).
- Rozdanie nagród, draft, ukoronowanie zwycięzców, zdjęcia itp w niedziele.
- Zakończenie imprezy w niedziele przed południem (około godziny 12-13).
2.
turniej dwudniowy - Przyjeżdżać można już w piątek.
- Turniej rozpoczyna się w sobotę około 9 rano (jak wszyscy dotrą).
- Zakończenie imprezy też w sobotę, ale około godziny 22, żeby spokojnie te pięć gier rozegrać, bez nadmiernego pośpiechu.
- Jak ktoś chce to zostaje jeszcze na niedziele.
Generalnie różni się taki turniej od zwyczajowego, tym żeby nie było ograniczenia w sobotę od góry, że o 17 trzeba już zakończyć rozgrywki.
Mam świadomość, że turniej marzenie jest mało realny (jak sam nazwa wskazuje), ale może .... Bardoz bym się jednak cieszył jakby chociaż
2 dało radę zorganizować. Jak też nie wyjdzie to i tak będę szczęśliwy z normalnej formy turnieju

Taka jest moja wizja tego wszystkiego, Kwiat może dorzuci coś jeszcze, ale mam nadzieję że w większości jego pogląd będzie się pokrywał z moim.