Polskie Forum MECCG
https://meccg.pl/

towarzyski multiplayer
https://meccg.pl/viewtopic.php?f=6&t=471
Strona 1 z 1

Autor:  Tworek [ Pn lis 07, 2005 12:51 ]
Tytuł:  towarzyski multiplayer

Coś nikt dziś nic nie pisze. Więc może co by tą ciszę przerwać podzielę się wrażeniami z mojej ostatniej gry. Nie wiem w który to dział wpisać, bo to ani turnieju, ani zasad, ani wymiany kart ani "off topików" nie dotyczy, zatem wrzucam w "Ekstremalne sztuki walki".

Co by nie mówić gra miała w sobie coś ekstremalnego, chociaż "u nas w Brzegu" to normalka - graliśmy 6 godzin. Od 20tej do 2 w nocy. W rozgrywce uczestniczyli: Rafał (Hoarmurath) , Miłosz (Pallando) i ja (Saruman).
Dwudeckówka - czyli 25pkt + przekrecenie decka potrzebne do zwołania rady.
Moją talię ze względu na problemy czasowe składałem pół godziny, może ciut więcej. Na łapu-capu , dawno nie grałem na Pierścień Durina i odtapowywanie Wellingalu,więc pomyślałem, że może tym razem.
chciałem też pobawić się trochę Palantirem Otrhanku.
No i praktycznie przez 3/4 decka nie robiłem punktów a tylko przebijałem się przez Rafałowe Bane of Ithil Stone'y i walczyłem z nim o środowisko.
Miłosz robił punkty łażąc Krasnoludami po północy - ale też trochę obrywał po głowie od drake'ów itp, Rafał jak to Rafał - wykładał masę kart, ale punkty też zagrywał bardzo powoli. W końcu gdy wreszcie udało mi się zdobyć Pierścień i pójść po Enty - drużyny moich przeciwników tłukły się chyba przez 2 tury na Gundabad. Dzięki temu nadrobiłem trochę i nawet wyszedłem na prowadzenie. Jakimś cudem dobiłem do 25 i zwołałem - raczej z chęci zakończenia tego maratonu niż z pewności, że wygram, Miłosz i tak nie dotrwał do końca , mało nie zasnął w fotelu, a Rafał swoją ostatnią turę męczył chyba z 20 minut. Wygrał o 3 punkty. Ale imo powinien był przegrać walkowerem ;-D bo łaził swoimi agentami w każdej fazie moich movementów (czyli np 3 ruchy na ture!) aż w końcu zachciało mi się poszukać w instrukcji że tak nie wolno.

Mimo przegranej z gry jestem zadowolony, pięknie się Palantir Orthanku pod koniec decka sprawdza, Rafał grał na pierścienie - i 3 razy Roll Down The Sea (dla mnie debiut - kupionej od Gyga ostatnio karty) robił swoje :-).

Tak czy inaczej - jeśli po turnieju miałem jeszcze trochę niedosyt grania, to teraz, po tej rozgrywce mam Merpa dość na conajmniej miesiąc :).

Autor:  Tworek [ Pn lis 07, 2005 13:16 ]
Tytuł: 

aha, jeszcze zapomniałem dodać że najmilszym momentem gry było dla mnie, gdy podczas walki między moimi przeciwnikami, Rafał zdiscardował Arkenstone'a i Thrain z Orcristem poszedł sobie precz. Rafał stracił 4 punkty , Miłosz 7 . Czyli ja nie robiąc absolutnie nic - odrobiłem w sumie 11 :-).

Autor:  Gror [ Pn lis 07, 2005 15:21 ]
Tytuł: 

Czy mam tę grę zaliczyć do rankingu? Czy była tylko i wyłącznie zabawowo-towarzyska? :P

Autor:  Tworek [ Pn lis 07, 2005 15:54 ]
Tytuł: 

Gror napisał(a):
Czy mam tę grę zaliczyć do rankingu? Czy była tylko i wyłącznie zabawowo-towarzyska? :P


Możesz zaliczyć. Spadnę w rankingu trochę ale trudno.
Rafał 28 - Tworek 25 - Miłosz 15.

Autor:  Gyg [ Pn lis 07, 2005 21:06 ]
Tytuł: 

Ciesze sie ze sie przydala :)
Ech, moze i my (tj. Highwayman, Szilian i ja) powinnismy opisywac nasze gry ?

Autor:  Ciachu [ Pn lis 07, 2005 21:27 ]
Tytuł: 

Gyg napisał(a):
Ech, moze i my (tj. Highwayman, Szilian i ja) powinnismy opisywac nasze gry ?


A pewnie ze powinniscie opisywac !!!!!! Czlowiek milo sobie poczyta, a przy okazji kilku trickow moze sie nauczyc ;-)

Autor:  Gror [ Wt lis 08, 2005 16:17 ]
Tytuł: 

Tworek napisał(a):
Gror napisał(a):
Czy mam tę grę zaliczyć do rankingu? Czy była tylko i wyłącznie zabawowo-towarzyska? :P


Możesz zaliczyć. Spadnę w rankingu trochę ale trudno.
Rafał 28 - Tworek 25 - Miłosz 15.


W tym temacie nie jestem moderatorem, więc nowe rankingi podaję poniżej (kolejność jak wyżej):

3058 - 3829 - 2870

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/