Polskie Forum MECCG
https://meccg.pl/

Ulubiona karta
https://meccg.pl/viewtopic.php?f=6&t=289
Strona 1 z 2

Autor:  Tworek [ Pn mar 14, 2005 14:46 ]
Tytuł:  Ulubiona karta

Nie jestem 100% pewny czy ten temat byl poruszany na forum, bo w zasadzie to w miare dokladnie czytam je od przedostatniego turnieju a nie grzebalem dokladnie po archiwum, wiec jesli sie po kims powtarzam to prosze mnie dac w leb :).

Mianowicie chodzi mi o Wasze sympatie w stosunku do kart. Ktore sa Waszymi faworytkami ? Takie, ktore darzycie szczegolnym sentymentem, ktore uratowaly Wam skore w jakichs niewiarygodnych okolicznosciach, albo lubicie je "tak po prostu".

Moja "number one" jest niezaprzeczalnie Riddling Talk. Nic nie mozna porownac z kwasna mina przeciwnika, ktorzy kisi na reku 2 assasinow z rank upon rank, kiedy zgaduje sie co ma na reku i wszystkie 6 atakow moze sobie wsadzic w rzyc. Cudna karta.
Zwlaszcza jak sie z kims, kogo talie zna sie jak wlasna kieszen. Na turnieju przydatna moze mniej, bo ilosc 'nowych' przeciwnikow jest spora i nie zna sie ich nawykow zbyt dobrze. Moze za 3 turnieje zaczne nia grac :).

Inna moja faworytka to najbardziej commoniasty common - River. Bo prawie zawsze przychodzi mi do reki kiedy jej potrzebuje. Wielokrotnie w ten sposob unikalem 'przekupstwa' ze strony wrednego czarodzieja przeciwnika, o spowalnianiu druzyn zlozonych z 2 twardzieli albo w ogole jednoosobowych nie trzeba nawet wspominac.

Straszna mam slabosc rowniez do Many Sorrows Befall i mam jakis nawyk, ze jak mi przyjdzie to trzymam ja na reku dopoki sie nie przyda. Ostatnio w 1 grze na turnieju przyszla mi w 1 turze a uzylem jej dopiero w ostatniej kiedy Gadzin chcial uzyc concealmentu na atak Watcher in the water (z dopalkami od Ciacha ;) ). W kolejnych 2 grach tylko mi blokowala reke..... coz.

Autor:  caliban [ Pn mar 14, 2005 15:20 ]
Tytuł: 

Hehe. A ja lubię...

Rats!


Dlatego, że lubię. :)

Autor:  Jaded [ Pn mar 14, 2005 15:43 ]
Tytuł: 

"Unhappy Blows" i "Veils Flung Away" - paskudne karty mam je prawie zawsze w decku.

Autor:  maly [ Pn mar 14, 2005 16:59 ]
Tytuł: 

Po turnieju zapalelem duza sympatia do "Great shipa":))
Potezna karta, ale wymaga troszke plywania, ale canceluje kazdy hazard:))targetujaCY DRUZYNE:))

Autor:  Gror [ Pn mar 14, 2005 17:14 ]
Tytuł: 

Jaded napisał(a):
"Unhappy Blows" i "Veils Flung Away" - paskudne karty mam je prawie zawsze w decku.


Zdecydowanie się zgadzam. Dorzuciłbym ewentualnie jeszcze zwykłe "Lost in Free-domains" czy "Pilfer Anything Unwatched" albo "Dragon's Blood".

Autor:  Gror [ Pn mar 14, 2005 17:17 ]
Tytuł:  Re: Ulubiona karta

Tworek napisał(a):
Moja "number one" jest niezaprzeczalnie Riddling Talk. Nic nie mozna porownac z kwasna mina przeciwnika, ktorzy kisi na reku 2 assasinow z rank upon rank, kiedy zgaduje sie co ma na reku i wszystkie 6 atakow moze sobie wsadzic w rzyc. Cudna karta.


Nie aż tak mocna ale chyba bardziej grywalna jest "Spying Out the Land". Pamiętam kiedyś zrobiłem na tym deck, który nota bene do dziś nie został pokonany (record 3-0 czy coś koło tego) 8) . W jednodeckówkach raczej jednak odpada :(

Autor:  Ciachu [ Pn mar 14, 2005 18:45 ]
Tytuł: 

Skoro nie posiadam nazguli z METWa to powiem ze combo: An Unexpected Outpost + Mouth of Sauron. Dodam tylko iz jest wiele nieziemskich kart (np. Many Sorrows Befall), tylko nie wszystkie wrzuca sie w talie.

Jesli chodzi o zasoby to chyba commonowy Risky Blow... (do tej pory sie zastanawiam czemu tego nie wrzucilem do decka turniejowego :? Prawdopodobnie karta uratowalaby mi dupe w wielu sytuacjach, a tak musialem co chwile zbierac ze stolu zasztyletowane przez Assassinow postacie)

Autor:  Gyg [ Pn mar 14, 2005 18:50 ]
Tytuł: 

Ja bardzo lubie Saruman's Ring.
Praktycznie dzieki tej karcie zagrywam sobie pierscienie nie majac ani jednego w decku.
Druga jest Old Thrush. Stary drozd sprawia ze kazdy smok musi sie miec na bacznosci jak moje Krasnoludy ida odbierac zloto i stare twierdze :twisted:
Trzecia to oczywiscie Saruman. Ale tu nie ma chyba racjonalnego wytlumaczenia :D

Autor:  kfiadeg [ Pn mar 14, 2005 19:05 ]
Tytuł: 

ależ jest! jestes Sarumanofilem! ;) ;)

ja sam nie wiem jaką karte lubię najbardziej... lubię Cave-worma, bo był taki czas, że miałem go tylko ja z nas trzech (w Pojebanicach) i w pierwszej rundzie jak któryś z chłopaków szedł z Rivendell do Lorien to często ktoś nie dochodził (jako że my tutaj nie uznajemy starter movement). Po prostu było zabawnie, i dlatego mam z nim takie "miłe" wspomnienia :)

Druga karta - Dragon's Blood. Śliczna w swej prostocie :)

Autor:  root [ Pn mar 14, 2005 21:17 ]
Tytuł: 

Kiedys bardzo lubilem Aragorna, ale on mnie chyba nie lubi ewidentnie. Juz nie jestem w stanei zliczyc ile razy poszedl do piachu gdy nim gralem.

Z resourcow to lubie bardzo karte "Crept Along Cleverly" szkoda ze jest moinionowa i musze grac fallenem by z niej kozystac (i moge miec tylko 2 w decku).

Z hazardow ostatnio bardzo polubilem "Sized by Terror" bo ladnie rozwala druzyny z dwoch liderow a i na fellowshipa tez jest niezla ;)

Ogolnei lubie karty ktore mocno przeszkadzaja przeciwnikowi, ew mi bardzo pomagaja :D

Autor:  Gyg [ Pn mar 14, 2005 21:25 ]
Tytuł: 

Kto takich kart nie lubi ??
A co do Seized by terror to na liderow to tak srednio dziala... wysoki mind.

Autor:  root [ Pn mar 14, 2005 21:32 ]
Tytuł: 

Lieutenantow tak, ale jest sporo liderow o mniejszym mind: Szgrat Gorbach (6) nie mowiac juz o jakis Orc Chieftan (4).

Autor:  Efgard [ Wt mar 15, 2005 8:36 ]
Tytuł: 

Ja z oczywistych względów lubię Radagasta! :D
Moje sympatie zmieniały się w miarę zdobywania nowych kart.
Najpierw to był Risky Blow, potem True Fana, Old Thrush, Cirdan (dopóki nie straciłem na nim kilkunastu punktów pod rząd :( ), Nazgule (do czasu gdy moja Lena uzbroiła się w Eowinę i Helm of her secrecy - to chyba jej ulubione karty! :wink: ) oraz od zawsze Siege (na obu turniejach wypalił - raz wpadł root a raz Yabree) - tyle, że ostatnio Lena znalazła na niego sposób a ja go opisełem na Forum i już go tak nie lubię. :wink: :D
Po ostatnim pojedynku z Jadedem na ost. turnieju zacząłem lubić i nałogowo zbierać Agentów :D , poza tym od zawsze Lure of Nature! :twisted:
Z item Dragon-helm i Wormsbane (a gdybym posiadał to lubiłbym także Aiglosa :wink: ).

Autor:  Wojtek [ Wt mar 15, 2005 10:46 ]
Tytuł: 

Ja możę będę troszkę tendencyjny - ASSASIN.
Ach te miny przeciwników przy kolejnym rzuconym, są po prostu godne uwieczniania :twisted:
Z resourców - jedyna dla mnie karta obowiązkowa MARVELS TOLD.
Niezliczone już razy ratował mi tyłek.

Autor:  Konrad Klar [ Wt mar 15, 2005 20:18 ]
Tytuł: 

Fealty Under Trial - Ringwraith The Moutha składa swój ulubiony Helm of Fear.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/