Polskie Forum MECCG https://meccg.pl/ |
|
X Turniej już za nami https://meccg.pl/viewtopic.php?f=21&t=1155 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | balar [ Pn kwi 27, 2009 17:45 ] |
Tytuł: | X Turniej już za nami |
Jubileuszowy X turniej już niestety przeszedł do historii... Wielkie dzięki dla organizatorów! Atmosfera przed, w trakcie i po turnieju jak zwykle świetna! ![]() Swoich gier nie będę opisywał bo to chyba już tradycja. Przyznam tylko że cały turniej była zacięta walka o ostatnie miejsce. ![]() ![]() No to jeszcze raz podziękowania dla organizatorów i dla uczestników! ![]() |
Autor: | balint [ Pn kwi 27, 2009 19:26 ] |
Tytuł: | |
Przyłączam się do przedmówcy. Jako debiutant bardzo dziękuję organizatorom i uczestnikom za pyszną zabawę i niezapomniane wrażenia. Mam nadzieję, że przyjdzie nam jeszcze nie raz zagrać razem. ps: bardzo mi przykro że nie zająłem ostatniego miejsca, bo te wilki po baskijsku połechtały moją duszę kolekcjonera ![]() |
Autor: | Vandrer [ Pn kwi 27, 2009 22:58 ] |
Tytuł: | |
Wreszcie i ja mogę coś od siebie w tym temacie napisać ![]() Panowie organizatorzy i wy Zacni Uczestnicy - piękne dzięki! Było super! (i nie mówię tego dlatego, że udało mi sie w końcu zająć to magiczne 19 miejsce i zdobyć tych Wilczych Jeźdźców ![]() ![]() ![]() ![]() Osobne podziękowania składam wszystkim moim przeciwnikom (pozwalam sobie na taką prywatę, jako, że byliście moimi pierwszymi turniejowymi przeciwnikami w życiu ![]() Chrisowi - za swoiste katharsis w postaci czystki na stole - jeszcze mi się chyba nie zdarzyło tak potężnie przegrać w tak miłej atmosferze - prawie się cieszyłem ![]() Grorowi - za poświęcenie Czarodzieja i pierwszą w życiu możliwość gry przeciwko fallenowi ; Magowi - za emocje do końca - następnym razem to Twój avatar polegnie ![]() ![]() i wreszcie Balarowi - za ostateczny pojedynek o Wilczych Jeźdźców i możliwość zdobycia pierwszego punktu turniejowego z gry ![]() Muad'Dibowi dziękuję za karcięta: i te pożyczone - przydały się - i te, których się na moją rzecz pozbył. No i oczywiście całej ekipie Kędzierzyńskiej dziękuję za "szaleńczy rajd" do centralnego - dzięki Wam zdążyłem spokojnie. Było szalenie miło wreszcie Was wszystkich poznać, MECCGowa Braci. Jeśli nie podzielacie mojego entuzjazmu - to macie pecha, bo to z pewnością nie był mój ostatni turniej ![]() Do zobaczenia! PS. Dziękuję też mamie i tacie, producentom, Akademii... |
Autor: | Jaded [ Śr kwi 29, 2009 10:55 ] |
Tytuł: | |
Czekamy na wyniki i zdjęcia ![]() |
Autor: | kufel [ Śr kwi 29, 2009 12:16 ] |
Tytuł: | |
...no właśnie! |
Autor: | |Highwayman| [ Śr kwi 29, 2009 16:07 ] |
Tytuł: | |
wyniki już wrzucone, niestety po raz pierwszy w historii naszych turniejów ze znaczącymi zmianami względem wyników ogłoszonych na samym turnieju, zmiany te spowodowane były błędnym liczeniem punktów turniejowych przez niektórych graczy za tą i wszystkie inne organizatorskie niedoskonałości (a przede wszystkim, tradycyjnie już, za warunki lokalowe) serdecznie wszystkich przepraszam i mam nadzieję że pomimo tych niedociągnięć wszyscy miło będziecie wspominać X Ogołnopolski Turniej MECCG, a ci którzy na nim nie byli zapałają większą chęcią pojawienia się na kolejnych turniejach - bo jak chęci duże są to sposób i możliwości żeby się pojawić tez się znajdą ![]() co do moich talii i gier - grałęm Balrogiem, zarówno przeciw hero/fallen jak i przeciw minion'owi. Deck vs. hero/fallen polegał na drużynie orków i trolli biegającej w under-deep'ach po Gangways over the Fire i zagrywających tarcze, oczywiście Ancient Black Axe i ally'ów (Nast Slimy Thing, Evil Things Lingering) w otoczeniu 2x I'll Report You i kasowaczek i kożystając ze względnej nowości na naszych turniejach - We Have Come to Kill w site phase w zasadzie w każdej turze coś zagrywałem; Natomiast Balrog w tej talii miał za zadanie wyskoczyć we Flame of Udun i Out He Sprang i gnębić drużyny przeciwnika w cvcc z dodatkiem kart Scourge of Fire i Crowned with Storm; a hazardy to ciemny roadblock - Morgul Night+Foul Fumes, River'y i kreaturki na site'y (Assassin, Nameless, Cave Drake) Deck vs. minion z kolei można powiedzieć zę był odwrotnością tego vs. hero/fallen - tzn Balrog siedział na dole i jako Flame of Udun miał zagrać Descent Through Fire x2, a drużyna poczatkowo 2, a później 3 orc-leader'ów biegała pod osłoną 2 Descent'ów i 3 Raportów (czyli jak wszystko wyjdzie to cały team +5 prowess) po smoczych krainach zagrywając przedmioty i fakcje, z ewentualną możliwością przerzucenia z sideboard'u kart do spalenia kilku site'ów czy tez Prone to Violence zeby móc zrobić minion'owi cvcc; część hazardowa to Morgul Night (zeby unikac Elf-lord'ów) i standardowe hazardy na minion'a - Hesdless, Unabated in Malice, Foolish Words, kreaturki na site shadow- i dark-holdy i River'y Gra z Balarem Balar siedzial Trollami i Orkami w Mordorze i w sumie nazgulem też, więc Redoubled Force, Whole Villages Roused i stworki na shadow- i dark-holdy mocno go stopowały, a gwoździem do trumny okazał się Gholodros który chyba w 2-3 turze mi podszedł na rekę i z'influence'ował obu Troll Chief'ów Balara orkowe hazardy Balara troszkę mnie bolały na początku - zwłaszcza Minions Stir połaczone z moim własnym Redoubled Force które sprawiało że orkowe i trollowe auto-attacki były dość mordercze - na tyle że Balrog miał szansę zginąc gdy robil pierwszego Descent'a, ale na szczęście został tylko ranny Szybka i sprawna gra - po prostu hazardy Balara bolały mnie mniej niż moje hazardy jego i dlatego udało mi sie zagrać więcej punktów i podwoić punkty za ally'ów Gra z Chrisem jak zobaczyłem Ren'a na stole w pierwszej ture to już wiedziałem że musze realizować plan B... więc wymysliłem go naprędce i zamiast iść moimi orkami do smoków stwierdziłem że pokrece się w Arnorze i bede biegał po hero-haven'ach gdzie Ren mnie nie dogoni; raz tylko dojechał do mnie - jak poszedłem zagrać "Two-headed" Troll'a w Ettenmoors, ale na szczęście zatrzymałem go River'em (czyli nie mógł na mnie zagrać Malady które trzeba robić w site-phase) a że nie miałem przedmiotów żadnych to nie opłacało mu sie robić Ren Unleashed; przedmioty zagrałem w hero-haven'ach a później pobiegłem sie schronić w under-deep'ach a Balrog robił Descenty tu też zwycięstwo w głównej mierze zawdzięczam moim hazardom - Chris tak jak Balar stał w Mordorze i ta sama kombinacja kart co Balara zabiła Chrisa - Gholodros z'influence'ował Troll Chief'a a Redoubled Force+Whole Villages Roused zabiły jego cover company jak próbował wejśc do Cirith Gorgor... Gra z Orfem obaj gralismy ze sobą naszymi turniejowymi deckami przed turniejem więc wiedzieliśmy czego sie spodziewać; ja zamiast ganiać go Balrogiem dołaczyłem go do startowej drużyny co by chłopaków wspierał swoim power'em i postawiłem raczej na hazardy (którymi w naszej przed-turniejowej grze całkowicie zablokowałem orfa), orf z kolei znajac moje hazardy jak szalony przerzucał z sideboard'u i na wszystkie sposoby przywracał do decku i na rękę Twilighty ![]() Jego główną drużnę pływającą po całym śródziemiu stopowałem troszkę Assassinami i Nameless'ami, ale zabawa sie skończyła jak zagrał Forewarned is Forearmed ![]() gdy ruszył sie sie Old Forest udało mi sie akurat zagrać Foul Fumes i Morgul Night, wiec zamiast bombadila zagrał 2 Noble Houndy; Balrog tam dobiegł, drżącą ręką walczyłem 2 razy z auto-attackiem w Old Forest (2 z 15) raz z Tidings of the Bold Spies, raz jak wchodziłem na site, nastepnie cvcc, 2x Crowned with Storm zabiło oba pieski a później Balrog złapał na No Better Use Elrodna i gra się skończyła 5-1 dla mnie dzięki podwojeniu punktów za ally'ów i że Elrond na No Better Use nie dawał punktów Pawłowi Gra z Ciachem niestety wrzucając wcześniej Jedyny Ciachu stracił element zaskoczenia, wiec wiedizałem co musze od razu przezucić z sideboard'u - zwłaszcza jak zobaczyłem jego drużnę samych hobbitów (Frodo, Bilbo, Sam, Fatty) a już na pewno po tym jak w pierwszej organizacji zagrał Promptings of Wisdom na Sama (które generalnie kasowało cały mój tapujący site'y i cofający drużynę hazard deck na Foul Fumes i Morgul Night). Przy pierwszej fazie hazardów przerzuciłem Lobelię i Pilfer'a, i chyba w 3-4 turze doszły mi obie te karty na rękę a na moje szczęscie przez pierwsze 2 tury Ciachu miał pecha - pierwszy ruch do Gladden Fields, ja nie przeszkadzam, ale Ciachu nic nie zagrał, druga tura stoi w miejscu, wchodzi na site - auto-attack undead'a rani Froda a Cave Drake on-guard Fatty'ego; co prawda Fatty zaraz sie wyleczył Halfing Strength ale i tak jak poszedł do Lorien spotkać się z Sarumanem ktory wyszedł w Isengardzie to żadna broszka mu na rękę nie podeszła i nic nie zagrał; do czasu gdy Ciachu był w Lorien mnie pomimo bardzo ryzykownego i fartownego początku (w pierwszej turze dostałem 2 Nameless'ami gdy moja drużyna miała tylko 1 Raport, ale mój fart mnie ocalił bo z istotnych postaci Bolg był tylko ranny, a Butrakaur'owi udało sie nawet zrobić z jednego Nameless'a trofeum!) udało sie uzbierać ponad 16 punktów w sumie (co z Out He Sprang oznacza że Balrog może iśc po 3 regionach) i po serii ruchów po Gangways over the Fire, Balrog czekał w Dol Guldur gdzie to sie Ciachu ruszy zeby do niego dobiec, a druzyna orków i trolli zagrała Evil Things Lingering i coś jeszcze w Remains of Thangorodrim, jak Ciachowi wróciłi wszystkie zagrane w tej turze on-guardy na rekę to miał chyba ze 20 kart ![]() Ciachu z Lorien startowal już bez Sama (Lobelia+Pilfer cofneły go na reke chwilę wcześniej) i z Doors of Night+No Wat Forward na stole, co znaczy ze tylko 2 regiony mógł się ruszyć, uzbrojony w 1 pierscionek i 2 Concealment'y na ręku ruszył Bilba, Fattegy i Sarumana po ścieżce do Rider Hold'u który tapnąłęm Foul Fumes'ami w trakcie ruchu, ale i tak Ciachu zrobił chciał - Token of Goodwill na ludzkim auto-attacku i wyciągnął sobie Jedyny na rękę. W mojej turze, która byłe tez moja ostatnią bo czas się kończył zagrałem jeszcze jedną tarczę w under-deep'ach ale co najważniejsze doszedłem Balrogiem do Rider Hold'u i cvcc - sam atak okazał się bezskuteczny ale udało mi się zagrać Scourge of Fire i odrzucić Ciachowi jego jedyny pierścionek do testów; później była ostatnia tura Ciacha gdzie ruszył sie chyba do Nurniag Camp'u, ale Beorning Skin-changers cofneli go z powrotem do Rider Hold'u w gorące objęcia Balrgoa; 6-0 dla mnie gra z Assarhadonem ehh... w życiu nie widziałem takiego pecha w ciągnięciu kart jakieog miał w tej grze Assarhadon; rzuty miał normalne ale karty tragedia; pomimo miotania się z A Short Rest'ami (w jakiejś turze pociągnął 16 kart!!!) i przetasowywania decku przy okzaji używania Smoke Rings'ów i Outpost'ów przez pierwsze 3 tury Rafał nie dociągnął ani jednego punktowanego resource'a, gdzie mnie podczad chodzenia dochodziło na rękę dokładnie to czego potrzebowałem, a w rzutach nie schodziłem zazwyczaj poniżej 9-10... Fakt że jak w pewnym momencie zagrał i Plague of Wights i Moon is Dead to 2 postacie moje zostały zjedzone prze undeady, ale nikt kluczowy dla mnie nawet sie nie zranił, najtrudniejsze dla mnie momenty to było jak miałem zagrany już Ancient Black Axe na Buthrakaurze i High Helm na Bolgu a Rafał zagrał mi na ich obu Covetous Thgouths - kazdy musiał rzucać na kroupcję 7! ale trochę kompinowania, wsparcia i rzuty wyszły; a drugi moment na pod koniec gry gdy dokłandie takie samo combo zagrał drugi raz, ale wtedy tez rzuty mi wyszły... fuks nie z tej ziemi Rafał dodatkowo był mocno stopowany przez moje Foul Fumes+Morgul Night i ledwo zagrał Glamdringa i jakieś fakcje w Arnorze, ale ally'ów nie miał Za to jak już mogłem puścić Balroga po regionach to ten dobiegł do dużyny Assarhadona i za pomocą Scourge of Fire wyrzucił mu Glamdring'a i zabił najpierw Cirdana, a później Pallando... miałem x2 za ally'ów i za przedmioty a Rafał był sporo w plecey przez martwego Cirdana i Pallando, ale miałe też ze 4-5 kill point'ów z moch Assassin'ów i Cave Drake'ów ale jego ostatnia tura bya mistrzowska i zasluguje na brawa, bo tak mnie zaskoczyl ze przez chwile w ogóle nie wiedziałem co sie dzieje i co on robi - tapniętym Thrainem doszedł do Zarak Dum gdzie była zapominiana przeze mnie Scorba At Home, zabił ją i sie posypało: King Under The Mountain, A Chance Meeting, Dain który następnie zagrał Returned Exiles, 12 punktów na jednym site'cie w jedną turę - piękne niestety jedyne na co to wystarczyło ze zemienić wynim gry za 6-0 dla mnie na 5-1 dla mnie ale jeszcze raz Rafal gratulacje zagrania na koniec - żadki kiedy komuś uda sie zrobić coś co mnie zaskoczy w grze, a tobie sie udało ![]() |
Autor: | Thorin [ Śr kwi 29, 2009 18:38 ] |
Tytuł: | |
Wielkie dzięki jeszcze raz organizatorom za wysiłek w przygotowaniach i podczas trwania turnieju. Imprezka udana jak zwykle - bo ekipa przednia. Przełamałem w końcu moje dwukrotne 5-te miejsce ![]() ![]() Oto zdjęcia, które zrobiłem - jest tego niewiele ale to ze względu na powtazającą sie lokalizacje (dajcie zać czy link działa). http://rapidshare.de/files/46954201/200 ... _.zip.html p.s. uważam że poturniejowa ingerencja w tabele wyników jest nienajlepszym posunięceim w szczególności że pomyłka nastąpiła juz po pierwszej rundzie co miał by znaczący wpływ na rozlosowanie kolejnych, zdecydowanie innych par, co zapewne dało by inne wyniki i znowu kolejne zmiany w rankingu. Co innego było by gdyby taka pomyłka nastapiła po ostatniej rundzie. |
Autor: | |Highwayman| [ Śr kwi 29, 2009 23:27 ] |
Tytuł: | |
Thorin napisał(a): p.s. uważam że poturniejowa ingerencja w tabele wyników jest nienajlepszym posunięceim w szczególności że pomyłka nastąpiła juz po pierwszej rundzie co miał by znaczący wpływ na rozlosowanie kolejnych, zdecydowanie innych par, co zapewne dało by inne wyniki i znowu kolejne zmiany w rankingu. Co innego było by gdyby taka pomyłka nastapiła po ostatniej rundzie.
nawet gdyby na turnieju prawdiłowo piliczyli punkty po tych grach ci co sie pomylili to rozlosowania par mogłoby być takie same jak były: po pierwszej rundzie było 5 osób które miały 8 lub 6 punktów - to czy nieprawidłowo policzony Assarhadon z 5 grałby z kims z tej piątki byłoby i tak możliwe gdyby prawidłowo policzyli ze miał 4, wtedy losowo któś z 4TP by grał z kims z tej piątki i to mógłby byc Assarhadon; to samo niżej przy złym liczeniu były 4 osoby z 2TP a Muad'Dib miał 1TP, nawet gdyby dobrze policzyć ze miał 2TP a nie 1TP to wtedy przy nieparzystej ilosci osób mógłby trafić w losowaniu tak jak faktycznie trafił na turnieju na kogoś z 0TP za to po drugiej rundzie wyniki wyglądały tak: Highwayman 12 Orf 12 Thorin 10 Cekpl 9 Jaded 8 Ciachu 8 Muad'Dib 8(-1) Assarhadon 7(+1) Chris 6 Balint 6 Gyg 6 Pokrzyw 5 Szilain 5 Mag 5 Vandrer 5 Gror 4 Bartolomeo 4 Balar 1 Feroz 0 tak więc parowanie również mogłoby przebiec w ten sam sposób niezaleznie od tego czy puntkty byłby dobrze czy źle liczone Natomiast według mnie należało przeliczyć punkty turniejowe z tych źle policzonych gier i stosownie zmodyfikować ranking końcowy ze względu na uczćiwość i pokazanie faktycnzych wyników danych osób - zwłaszcza ze jak pokazałem powyżej losowania mogły się roztrzygnąc w identyczny sposób nawet jesli punkty byłby liczone prawidłowo na turnieju, wiec pary byłyby te same |
Autor: | Chris [ Śr kwi 29, 2009 23:33 ] |
Tytuł: | |
Zgadzam sie z Highwayem ![]() |
Autor: | Feroz [ Cz kwi 30, 2009 1:06 ] |
Tytuł: | |
No więc ja chciałbym się dołączyć do podziękowań ![]() Bawiłem się świetnie, nagrałem w MECCG za wszystkie czasy (chyba pierwszy raz w życiu skończyłem partię poniżej 1h i to nie przez koniec czasu), uzupełniłem kilka co bardziej ziejących dziur w kolekcji (głównie C i U z DM), nażarłem kiełbasy i leczo, no i poznałem IRL sporo forumowiczów. Nie wszystkich co prawda, bo ja już taki nietowarzyski jestem, ale na początek i tych kilku to dobry wynik ![]() Grałem talią hero na pływaniu po morzu (jak się okazało, niezbyt oryginalnie - rozglądając się po sali w trakcie rundy z bye'em zauważyłem jeszcze ze 3 podobne decki). Złożyłem ją na dwa dni przed turniejem i zdążyłem rozegrać tylko jedną partię testową z Vandrerem, ale spisała się nie najgorzej. Żal straconych dwóch pierwszych rund - z Ciachem byłem o włos od zwycięstwa na punkty, gdy wrzucił Pierścień, potem zaś wdeptał mnie w ziemię Balrog Muad'diba. Gdyby nie to, mógłbym pewnie być nawet o parę miejsc wyżej... ale cóż, mówi się trudno. Szkoda też, że poza pierwszą rundą trafiałem na samych minionów (w tym 2 Balrogów), przeciwko którym nie bardzo miałem okazję pobawić się orkowym swarmem. Może następnym razem losowanie będzie szczęśliwsze ![]() Dziękuję wszystkim za naprawdę świetną imprezę i niecierpliwie wyczekuję następnej. Turniej przywrócił mi ochotę do gry w MECCG, myślę, że teraz częściej będę się pojawiał na warszawskim graniu. |
Autor: | Efgard [ Cz kwi 30, 2009 10:41 ] |
Tytuł: | |
Oglądając zdjęcia z turnieju zaintrygowała mnie gra Uruguay 1930. Czy ktoś może cos więcej o niej powiedzieć?! |
Autor: | Muad'Dib [ Pt maja 01, 2009 9:45 ] |
Tytuł: | |
Cóż mogę powiedzieć - jechałem na turniej z zamiarem zajęcia wysokiego miejsca i szczęśliwie mi się to udało choć wciąż nie do końca rozumiem jak to się stało. Umagaur zawsze ginął w pierwszej lub drugiej turze (raz tylko poszedł do discardu), rzuty kostką też nie były zbyt rewelacyjne poza jedną grą. - gra z assrhadonem: tutaj ciągnięcie było kiepskie, rzuty kostką to głównie 2-3 i kiedy wpadłem na site, żeby zrobić cvcc to się tylko załamałem...miałem jeden albo 2 raporty, przewagę kilku punktów a wyszła jedna wielka kupa. Potem się już tylko motałem, żeby cokolwiek ugrać, ale tragicznymi rzutami nie udało się wiele zrobić. Na sam koniec gry jedyne co mi wyszło to mocne skubnięcie przeciwnika hazardami bo inaczej by się skończyło 6-0 dla niego. Thrain szedł gdzieś z Pallando i zagrałem kreaturę. assarhadon użył sacrifice of form, punkt dla niego, ale ja położyłem na Thraina Alone and Unadvised, a że szedł z Durin's Axe przez 2-3 regiony to w końcu uwalił korupcję. Drugie zagranie to było położenie onguard Lure of Power na Bree, gdzie Elrohir/Elladan trzymał Glamdringa i przekonał fakcję, ale rzut na cc5 pozbawił go przedmiotu oraz postaci. Tym samym na koniec zdublowałem punkty z przedmiotów, ale sam nie zagrałem fakcji (Barlog chyba 2x próbował wprowadzić Orcs of Moria), assarhadanowi się dzięki temu podwoiły punkty z tego źródła (do 20pkt!!!). To co uratowało mu wtedy wynik to 9 killing points, chyba zabił wszystkie kreatury, który go obrzuciłem. Rzucał co było mu potrzebne i zbierał kolejne trofea (mimo, że jego postacie nie były specjalne przypakowane). - gra z Ferozem - tutaj też coś mi nie szło, ale hazardy skutecznie przyblokowały mojego przeciwnika i się skończyło na 6-0 dla mnie. Myślę, że gra nie jest warta wspominania i wydaje mi się, że Feroz by się ze mną zgodził. To co się działo na stole bynajmniej by nie zachęciło obserwatora do grania w METW-a. - gra z Balintem - trochę się napociłem, żeby wyciągnąć 6-0, hazardy zaczęły funkcjonować dopiero pod koniec gry. Tutaj w miarę szybko udało mi się zminimalizować wpływ kostki na grę za pomocą 3 raportów. W tej grze nawet przez jakieś 2 tury udało mi się robić typowe barlogowe Worthy Hills, ale śmiałe poczynania Balinta zmusiły mnie to wyściubienia nosa i sfajczenia mu jakiś fakcji. Na koniec jeszcze przyblokowałem go przed zagraniem Toma Bombadila za pomocą Drowning Seas(chciał ominąć lasy więc szedł przez morza ![]() - gra z Thorinem - już zaczyna nam być nie dobrze od tego częstego grania ze sobą ![]() ![]() - gra z Cekpl - z Jackiem to była moja 2 gra turniejowa i na razie obie były zacięte bardzo. W drugiej turze Umagaur oczywiście zginał w walce z krasnalami 6vs9 a ja znowu musiałem zacząć improwizować bo z samym Buth nie zrobię Worthy Hills. Ostatecznie były 3 kompanie. Buth z głupkami robił Maker's Map z kilka rzeczy na ![]() ![]() Ogólnie jestem bardzo zadowolony z turnieju. Zająłem bardzo dobre miejsce (którego się nie spodziewałem po 1 grze), mimo trudnych warunków udało mi się wykazać pewną elastycznością siebie oraz talii (nawet tak przewidywalnej jak Red Hills) a także mimo ( w większości) nie sprzyjających rzutów, wygrać 4 gry. Mam nadzieję tylko, że kiedyś moje, sławetne już, rzuty kostką mnie opuszczą i będę miał szansę zdetronizować Highwaymana ![]() |
Autor: | Gyg [ Pt maja 01, 2009 9:57 ] |
Tytuł: | |
Ty byś kiedyś zagrał czymś innym niż Balrogiem ![]() |
Autor: | Muad'Dib [ Pt maja 01, 2009 11:04 ] |
Tytuł: | |
Gyg napisał(a): Ty byś kiedyś zagrał czymś innym niż Balrogiem
![]() Widać, że nie śledzisz uważnie moich rozgrywek ![]() "Ty byś kiedyś zagrał czymś innym niż Sarumanem ![]() |
Autor: | Chris [ Pt maja 01, 2009 11:05 ] |
Tytuł: | |
Generalnie niektorzy mogliby pograc czyms innym niz Balrogami ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |