Kurcze! Ja chyba się już zestarzałem.

Młodszy człowiek był i więcej mu się chciało - na Jarocin się pojechało, na mecze wyjazdowe ulubionej drużyny, na koncerty (nie mogę tylko odżałować Tiamatu, Anathemy i The Gathering i reszty Metalmanii w Spodku w 97 r., żem nie pojechał). Adrenalina była i jest co wspominać - a to z Policją lub kibolami przeciwnej drużyny się poganiało, innym razem starcie z "Bociankiem" (wrogim, sąsiadujacym osiedlem)

, a teraz ... dom, dzieci, kanapa, pilot w jednej ręce, w drugiej zimne piwo.
Zatem, będąc "Władcą pilotów" to sobie Woodstock mogę obejżeć, ale jedynie w tv.
Tym niemniej dziękuję w swoim imieniu za zaproszenie.

_________________
Nie ufaj czarodziejom, bo są chytrzy i skorzy do gniewu.
Own BGG