Po sześciu imprezach tabela wszechczasów wygląda tak:
1. HIGHWAYMAN 61
2. CHRIS 44
3. WOJTEK 38
4. GROR 27
5. JADED 24
6. YABREE 24
7. ARTHUS 23
8. ROBERT 18
9. CEKPL 17
10. SZILIAN 16
11. TWOREK 14
12. GYG 12
13. THE MOUTH 11
14. ROOT 10
15. CIACHU 9
16. THORIN 8
17. DYD 5
18. MAG 5
19. MAŁY 5
20. FRAM FRAMSON 4
21. MORGOTH 3
Przyjęty system punktowania - za pierwsze miejsce 15, za drugie 11, za trzecie 9, za czwarte 7 i dalej 6, 5, 4, 3, 2, 1. Punktuje więc tylko pierwsza dziesiątka. Przy równej liczbie punktów decyduje lepsze miejsce na ostatnim turnieju.
Poniżej zmiany ratingu wszystkich uczestników po zaliczeniu gier turniejowych:
-188 ARTHUS
+006 BALAR
+128 CEKPL
+330 CHRIS
-261 CIACHU
+239 DYD
+049 EFGARD
+310 FRAM FRAMSON
+089 GROR
+403 GYG
+086 HIGHWAYMAN
-171 JADED
+205 KFIAD
-83 KOBER
-215 LAVANOR
-166 MACIEK
-314 MAG
-502 MUAD'DIB
-157 ROOT
+464 SZILIAN
-085 THORIN
Oczywiście kompletny uaktualniony ranking znajdziecie w odpowiednim miejscu.
Najczęściej na stole pojawiali się:
15x Pallando
13x Radagast
10x Fallen Pallando
9x Gandalf i Sauron
8x Saruman
6x Dwar
5x Adunaphel, Alatar, Balrog i Fallen Radagast
4x Fallen Saruman i Uvatha
2x gracz nie wystawił Wizarda
Dość ciekawie wyglądają też statystyki pojedynków pomiędzy poszczególnymi alignmentami:
Wizard (40% zwycięstw w grach z innymi alignmentami)przeciwko Ringwraithom 9-10
przeciwko Fallen Wizardom 3-6
przeciwko Balrogowi 0-2
11 razy spotykało się 2 Wizardów
Ringwraith/Sauron (50% zwycięstw w grach z innymi alignmentami)przeciwko Wizardom 10-9
przeciwko Fallen Wizardom 1-3
przeciwko Balrogowi 1-0
2 Ringwraithów na turnieju się nie spotkało ani razu
Fallen Wizard (63% zwycięstw w grach z innymi alignmentami)przeciwko Wizardom 6-3
przeciwko Ringwraithom 3-1
przeciwko Balrogowi 0,5-1,5
2 razy spotykało się 2 Fallen Wizardów
Balrog (70% zwycięstw w grach z innymi alignmentami)przeciwko Wizardom 2-0
przeciwko Ringwraithom 0-1
przeciwko Fallen Wizardom 1,5-0,5
2 Balrogów na turnieju się nie spotkało ani razu (był tylko jeden)
(tylko anti-minion deck), ale nie udało mi się ani razu (w dwóch grach) dotrzeć na Mount Doom.
.
. Balrogowi nie moglem zrobic kompletnie nic, szybko wyskoczyl sam Balrog i bylo po zabawie, remis wywalczony fartem, w ostatniej turze zagralem Qucikbeama, Gwaihira i Eaterlingow i mialem punkty z fakcji x2 (Piotrkowi ture wczesniej nie weszly Orki z Morii), generalnie gdyby nie jego pech (a moje szczescie) to skonczylo by sie 4-2 lub 5-1 dla Balroga ... Z jedynym Fallenem kotyrm gralem mialem farta ze udalo mi sie pierwszym Call of Home wrocic na reke Arthusowi jakiegos trolla, ktory byl kluczowy do zagrywania fakcji, a chwile pozniej przeszedlem sie Pallandem osobicie do jego wizardhavena i odgonilem drugiego (chyba dwarfa) kolesia od zagrywania fakcji.