Polskie Forum MECCG

...czyli tam i z powrotem, by Bilbo Baggins :)
Teraz jest Wt cze 17, 2025 6:35

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 15, 2012 22:55 
Offline
Wiedźma
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 29, 2004 13:58
Posty: 832
Lokalizacja: Pabianice, łódzkie
Kurde, nie ma tu takiego wątku "XXX Turniej - Wrażenia po"? "Za moich czasów" takie bywały.
A może ja po prostu nie mogę go znaleźć, więc napiszę tutaj, że:

Bardzo mi się podobało i nie żałuję ani ciut, że się jednak wybrałem (Root cały czas ma wyłożony permanent-event pt. "Przypominaj Kfiadowi o turniejach" - chwała mu za to!).
Tam w Herbach zawsze jakoś tak.. fajnie jest (a byłem już dwa razy!).

Było ekstralnie zagrać w sealeda, gdzie wszyscy mają podobny poziom i niewydumane techniki. Taki typ rozgrywki dla mnie - lamusa - najbardziej mi w tej chwili odpowiada. Jest fun i luz podczas rozgrywki.

Dzięki Danielowi poznałem też kilka nowych planszówek i już se je tu wstawiłem na listę zakupów, bo do kędzierzyńskiego kółka planszówkowego za daleko mi dojeżdżać ;)

Paintball też super sprawa - można zaczerpnąć świeżego (!) powietrza, zmęczyć się trochę, wyprostować kości i do tego POSTRZELAĆ !!! Mimo, że było nas tylko szóstka, to ja bawiłem się setnie (ach, ta adrenalina!). Dzięki Balar+Quba!

Zresztą wszystkim organizatorom należą się duże brawa za całokształt. Naprawdę nie ma się do czego przyczepić, bo i grzejniki grzały i strawa była i świeże pieczywo w sklepiku i mega czaderska flaga powiewająca na maszcie przed OSP!

Wielki szacun i duże dzięki dla wszystkich, którzy przybyli!

Thorinie - weno jakoś umieść tu fote z końcówki, nie musi być taka HD, wystarczy zwykła!

_________________
"...Ugluk sprang forwards, and with two swift strokes swept the heads off two of his opponents."


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 16, 2012 13:04 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 22, 2004 15:08
Posty: 305
Lokalizacja: Brzeg
kfiadeg napisał(a):
Kurde, nie ma tu takiego wątku "XXX Turniej - Wrażenia po"? "Za moich czasów" takie bywały.


za moich też :), hej! a może mówimy o tych samych czasach?

kfiadeg napisał(a):
Bardzo mi się podobało i nie żałuję ani ciut, że się jednak wybrałem


Prawda najprawdziwsza. Mi się też bardzo podobało.

Cytuj:
Było ekstralnie zagrać w sealeda, gdzie wszyscy mają podobny poziom i niewydumane techniki. Taki typ rozgrywki dla mnie - lamusa - najbardziej mi w tej chwili odpowiada. Jest fun i luz podczas rozgrywki.


Żałuję, że na sealda akurat nie zdążyłem. Bo też na dzień dzisiejszy taki typ rozgrywki dawałby mi więcej radości niż jakieś super hiper mega wyrafinowane decki gdzie co turę miesza się sideboardem i zagrywa jakieś comba. Sealed przypomina czasy sprzed 15 lat, kiedy się pierwszą podstawkę czy pierwszy buster do MECCG kupowało i grało się na Sword oF Gondolin :).
Ale na szczęście wieczór nie był stracony, bo załapałem się na BattleStar Galactikę z ekipą z Kędzierzyna i po długiej fajnej rozgrywce udało się nam Cylonom wygrać.
A jeszcze tego wieczora późną nocą udało się raz zagrać w Dixita.

Cytuj:
Dzięki Danielowi poznałem też kilka nowych planszówek i już se je tu wstawiłem na listę zakupów, bo do kędzierzyńskiego kółka planszówkowego za daleko mi dojeżdżać ;)


Ja poznałem w zasadzie 2 nowe gry, w które wcześniej nie miałem okazji. Age Of Empires 3 (bardzo fajna, chociaż zagrałem tragicznie i byłem na szarym końcu) no i oczywiście "Agenci Molocha", czyli wielki HIT sobotniego wieczora. Teksty Kubona, co dałby sobie obciąć (albo kogo skąd wykopać) za to, że Kfiad jest agentem przejdą do historii :).

Co do samego turnieju, to zaliczyłem 3 bardzo miłe gry. Chociaż grałem z bardzo zmiennym szczęściem (chociaż głównie to mi szczęścia przy składaniu decka pewnie zabrakło, ale jak się gra 1 raz od 4 lat to takie rzeczy się zdarzają) :).
Grałem na ekipę krasnoludów i głównym kluczem programu miało być zagrywanie greaterów w smoczych terenach, zabicie jakiegoś AtHome'a i zagranie King Under The Mountain ( i ewentualnie Returned Exiles).

W pierwszej grze z Vandrerem wszystko szło dobrze, do momentu , gdy pojawił się czarodziej (Saruman znaleziony przez Windlord Found Me) i wesoła ekipa ruszyła na Samotną Górę. Oberwałem Smaugiem ( i to podwójnie, bo Mouth Of Sauron również poszło) i przy pierwszym 'body-checku' czarodziej mi zszedł. Później coś próbowałem jeszcze walczyć, ekipa Vandrera też biegała po niebezpiecznych terenach wokół Mordoru i parę razy obrywali Nazgulami, ale mimo ranienia czarodzieja nie udało mi się go ubić. Przegrałem 0-6 głównie przez to , że wszystkie frakcje mi zostały w sideboardzie i Vandrer za swoje dostał podwójnie (czyli aż 18pkt). Wtopa kompletna, ale grało się niezwykle sympatycznie.

2 gra - z Balarem i zastępującym go od 3 czy 4 tury Kfiadem - bo Balar poszedł robić obiad. Tu dostaliśmy na stół jakieś 'lewe' kości, które wyrzucały praktycznie za każdym razem wysokie wyniki. Mimo, że w ekipie miałem 2 postacie z prowessem 1 (Bilbo i Wacho) to natrzaskałem chyba z 7czy 8 pkt za kreatury. Wszystkie wilki, wargi czy inne watchery dostawały po d* i w zasadzie hazardy Balara zamiast robić mi przykrość tylko mi dawały punkty. Blisko byłem wygranej "za 6" , ale w ostatniej turze jak szedłem zagrać jakiś kolejny przedmiot to próbując odtapować Balina Arkenstonem rzuciłem '3' i niestety krasnolud z Glamdringiem mi spadł.


3 - gra, czyli pecha w niskich rzutach na korupcję ciąg dalszy.
Przy grze z Magiem chyba w 3 turze próbowałem przekazać THrainem Orcrista jakiejś innej postaci i rzuciłem "2". No i mój główny Krasnolud odszedł i nie wrócił do końca gry. Póżniej, gdy pojawił się czarodziej, to idąc w smocze tereny strasznie drużyna oberwała 'podwójnie' z Tidings of the bold spies i w zasadzie mając decka zgranego do połowy decka w zasadzie zacząłem od zera dopiero "coś grać" (ale grając zupełnie inaczej niż zakładałem). Mag w tym czasie był daleko z przodu grając Alatarem i w miarę bezpiecznie sobie grając to i owo w nadmorskich terenach. Ale w pewnym momencie coś przestały mu resourcy dochodzić i przez kilka tur praktycznie NIC nie zrobił, co pozwoliło mi trochę nadgonić wynik.
Udało mi się (W końcu! z czego się najbardziej cieszyłem) zabić Bairanax At Home i zagrać krasnoludzki "powrót króla" ale na wrzucenie do decka "reutrned exiles" było za późno bo akurat 4 karty mi zostały :).
Mag posadził Białe Drzewo (ale spadła mu Annalena z 2 "Allies", i mój Gwaihir zagrany rzutem na taśmę policzył się podwójnie) i okazało się po podliczeniu wyników, że przegrałem tylko 1 punktem. 24-23.

i w zasadzie tyle. Później było pamiątkowe zdjęcie i wspominany wcześniej wieczór z Agentami Molocha :).

Rano zwinąłem się przed 8, bo obowiązki rodzinne wzywały, więc przepraszam, jeśli z kimś nie zdążyłem się pożegnać.


Dzięki - przede wszystkim organizatorom za wspaniały turniej (i całą około turniejową otoczkę) a pozostałym dzięki za spotkanie i miłe godziny spędzone na giercowaniu i nie tylko. Do zobaczenia wiosną!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 16, 2012 20:35 
Offline
Shadow of the East
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 03, 2006 10:24
Posty: 1878
Lokalizacja: Warszawa
kfiadeg napisał(a):
Kurde, nie ma tu takiego wątku "XXX Turniej - Wrażenia po"? "Za moich czasów" takie bywały.
A może ja po prostu nie mogę go znaleźć, więc napiszę tutaj, że:


Bezczelnie pozwoliłem sobie Kfiadgu wyciąć twój post i stworzyć odpowiedni temat ;)


Jeśli chodzi o chłopaków z Herbów to jak zwykle fantastycznie. I żarcie i główna nagroda (z daleka powiewająca :P ) i wszystko razem. Szkoda, że piątku nie mogłem spędzić z wami tak intensywnie jak chciałem ale cóż ważne, że udało mi się pojawić dzień wcześniej i sorki, że w trakcie partii Shadows over Camelot co chwila leżałem na stole ale kilka bardzo intensywnych dni + wieczorna podróż mocno dały mi się we znaki. Ważne, że poradziliście sobie beze mnie ;)

Odnośnie partii w Molocha to sorki Daniel i Kuba za tę wazelinę ale aż sam jestem dumny, że udało mi się was tak urobić :P

Sam turniej był bardzo udany, jestem zadowolony ze swojej talii vs minion ale Vandrera przepraszałem za tak bezczelny deck balrogowy vs hero. Dobrze, że musiałem grać nim tylko raz ;) Radek strasznie narzekał na konieczność grania ze mną ale suma sumarum chyba w końcu nie wyszło tak źle ;) każdy grał swoje, bez spinki może poza mała wymianą zdań na koniec :P Generalnie bardzo się cieszę, że tak skutecznie udało mi się zagrać talią skupioną na przekonaniu fakcji z Cameth Brin oraz Dunnish Clan-hold.

Natomiast to co sprawiło mi największą radość to taka popularność sealed game. Obiecuję, że będę starał się go robić na każdym turnieju jeśli taka będziesz wasza wola ;) 8 graczy w piątkowy wieczór to bardzo dobry rezultat, zwłaszcza przy takiej frekwencji. No i Kfiadeg się nagrał za wszystkie czasy, że aż postanowił zrezygnować z General Opponent ;)

Wielkie dzięki za super weekend, tylko szkoda mi Balara, że był taki zabiegany. A to obiad, a to paintball a to chore dziecko. Nie za bardzo chłopak poużywał podczas tego weekendu.

No i mamy małą nauczkę, że nie należy organizować dodatkowych atrakcji w przerwie obiadowej ;) Nie da się ukryć, że paintball trochę rozwalił organizacyjnie ten dzień choć pozabijać się z Rootkiem, będąc w tej samej drużynie, było super :D Dzięki Balar za zorganizowanie tego.

_________________
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 17, 2012 11:17 
Offline
Pan na Rhosgobel
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 30, 2004 8:12
Posty: 840
Lokalizacja: Rhosgobel
Nie to żebym się czepiał. Wasze reakcje są oczywiście bardzo ciekawe, ale czy ktoś wygrał turniej? Czy było jak z tym dachem na Narodowym?! :D
Przydałyby się wyniki GO i sealed, a może i paintballa! :wink: :)

P.S. Thorin znowu był "święty" w Agentach Molocha?! :D

_________________
Nie ufaj czarodziejom, bo są chytrzy i skorzy do gniewu.
Own BGG


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 17, 2012 12:51 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:00
Posty: 1149
Lokalizacja: Ligota k. Bielska-Białej
Efgard napisał(a):
Nie to żebym się czepiał. Wasze reakcje są oczywiście bardzo ciekawe, ale czy ktoś wygrał turniej? Czy było jak z tym dachem na Narodowym?! :D
Przydałyby się wyniki GO i sealed, a może i paintballa! :wink: :)

P.S. Thorin znowu był "święty" w Agentach Molocha?! :D


A jak myślisz, kto mógł wygrać? ;-) Ostatnimi czasy na naszych turniejach jest tak, jak kiedyś było w piłce nożnej: grali wszyscy, a wygrywali Niemcy. U nas też grają wszyscy a wygrywa... pewna osoba z Warszawy, co tytułuje się imieniem bohatera powieści Pana Franka Herberta... :-P

Wyniki wkrótce... ;-)

Co do agentów - Radek może nie został świętym, bo inna osoba chciała odkopywać babcie i obcinać sobie to i owo :-D

_________________
Kiedy spać wszyscy poszli, w pościel lub na siano,
Gdy pogaszono światła, drzwi pozamykano,
Tom i Maggot usiedli, by wreszcie pogadać
O Kurhanach, o Wzgórzach i czy będzie padać...


Ostatnio edytowano Śr paź 17, 2012 20:23 przez Ciachu, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 17, 2012 13:46 
Offline
Pan na Rhosgobel
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 30, 2004 8:12
Posty: 840
Lokalizacja: Rhosgobel
Zatem nie zostaje mi nic innego, jak zabawić się w detektywa i zastosować ciąg logiczno-przyczynowy:
Frank Herbert - Diuna - Muad'dib

Jeśli to prawda, to jest to kompletne zaskoczenie i niespodzianka! :wink: :twisted:
Nie spodziewałbym się, ale tym niemniej gratuluję zwycięzcy! :D

_________________
Nie ufaj czarodziejom, bo są chytrzy i skorzy do gniewu.
Own BGG


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 17, 2012 17:02 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 31, 2004 0:01
Posty: 1877
Lokalizacja: Katowice
Fajnie, że się dobrze bawiliście, ja niestety zostałem wych.. przez firmę.Wiedziałem wcześniej, że mogę przyjechać tylko w sobotę, ale okazało się, że muszę być w sobotę na drugiej zmianie w pracy. Wyjazd szlag trafił. Przed wyjsciem do pracy zadzwonili do mnie, zebym jednak nie przychodził, bo nie ma materiałów :/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 18, 2012 21:03 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:00
Posty: 1149
Lokalizacja: Ligota k. Bielska-Białej
Pozwolę sobie tutaj zamieścić ogromne podziękowania wszystkim, którzy do nas przyjechali :-) Super sprawa, że w piątkowy wieczór udało się rozegrać turniej sealda z udziałem samego Kfiadka !!!

Wielkie podziękowania również dla tych, którzy zamierzali przyjechać, ale z różnych powodów okazało się to niemożliwe: Efgarda, Highwaymana, Gyga, Konrada oraz dla Jadeda. Panowie, to że myśleliście o przyjeździe do nas oznacza, że nasza karcianka jeszcze się nie rozleciała i toczy się powolutku do przodu :-)

Swoich gier nie będę opisywał, bo to wstyd i żenada - tak to jest gdy za bardzo się kombinuje z dekiem i chce robić nie wiadomo jakie komba... :-P
Zauważyłem jednak, że na turnieju królowały talie proste, stawiające w pierwszej kolejności na silną i bezpieczną drużynę, a nie na szybkie trzepanie punktów (czyżby powrót do korzeni?)

Ogromnie dzięki za możliwość pogrania w kilka planszówek: Świat Dysku, Age of Empires III i Neuroshima Hex, choć i tak twierdzę, że Agenci Molocha rozwalili wszystkie inne gry na łopatki :-D
Niech mój komentarz będzie następujący: Kubon na prezydenta :twisted:

Acha, pozwoliłem sobie wkleić mała niespodziankę dla nieobecnych:


Załączniki:
Flaga.jpg
Flaga.jpg [ 119.48 KiB | Przeglądane 4430 razy ]

_________________
Kiedy spać wszyscy poszli, w pościel lub na siano,
Gdy pogaszono światła, drzwi pozamykano,
Tom i Maggot usiedli, by wreszcie pogadać
O Kurhanach, o Wzgórzach i czy będzie padać...


Ostatnio edytowano Cz paź 18, 2012 21:08 przez Ciachu, łącznie edytowano 1 raz
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 18, 2012 21:06 
Offline
Warrior/Ranger/Sage
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 05, 2006 10:04
Posty: 822
Lokalizacja: W.M. Oliwa (Haven)
To i ja przyłączę się do zasłużonych peanów na cześć organizatorów i samego turnieju. To moja pierwsza bytność w Herbach/Kalinie i mam nadzieję - nie ostatnia.

Jeśli idzie o gry turniejowe, to poszło mi lepiej niż się spodziewałem :P
Po raz kolejny przekonałem się, że żaden przeciwnik nie zaszkodzi mi tak jak mój własny deck :wink:
No i - Muad, nie masz za co przepraszać, bo tylko w grze z Tobą udało mi się nawiązać cvcc i choć nic z tego nie wyszło, to i tak poprawiło mi to humor :wink:
Tylko tak trochę miałem wrażenie (z resztą chyba nie tylko ja), że nasza karcianka zeszła w pewnym momencie na dalszy plan. Tylko nie do końca wiem czy to było złe :wink:

Co do wszystkiego innego, to sami wiecie, że było super :D
Sealed (wielkie dzięki dla Muad'Diba za to, że znowu zorganizował tą atrakcję) , wspomniane Age of Empires (choć coś jest z tą grą nie tak, bo "z zewnątrz" wygląda na niesamowicie skomplikowaną, a jak się w nią już gra, to nawet zupełny "lajkonik" z manią desantową może coś zdziałać :wink: ) no i Agenci Molocha - było przednio!

Poza tym obiadek - primo gusto :)

A pomysł z flagą - pierwsza klasa!

Raz jeszcze powiem, to co już powiedziałem - ile km'ów by nie było, przy takiej ekipie warto przyjeżdżać na turnieje :D

No i w końcu, choć nie najmniej ważne, moje osobiste podziękowania dla balara i Ciacha za podwózkę - sorry, że Was męczyłem - następnym razem... może będę miał późniejszy pociąg :wink:

_________________
Si man i yulma nin enquantuva?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N maja 26, 2013 14:49 
Offline
Shadow of the East
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 03, 2006 10:24
Posty: 1878
Lokalizacja: Warszawa
Co prawda trochę czasu już minęło, skończył się kolejny turniej ale olśniło mnie :) W Herbach było nas 8 i graliśmy 3 rundy czyli wszystko się odbyło zgodnie z CoE zasadami :) Gdybyśmy zagrali czwartą to to już by była nasza fanaberia :P

_________________
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
[ Time : 0.061s | 15 Queries | GZIP : On ]