Nie tylko na ostatnim turnieju, ale i ogólnie natykałem się na sytuację, kiedy na koniec fazy M/H gracz, którego postać musiała wykonać kilka cc (z kart Lure of Nature, czy Alone and Unadvised), tapował inną postać do pierwszego z cc, następnie (w zależności od powodzenia poprzedniego checku) kolejną itd.
Można sobie wyobrazić, że Long Winter (wraz z Doors of Night) jest w grze, zostają stapowane dwa site'y z

w ścieżce (np. site'y przeciwnika) i w tym momencie zagrane zostaje Twilight (do usunięcia Long Winter) i kolejne site'y z

w ścieżce (np. własne) nie zostają już tapnięte.
Logika tych zagrań jest taka sama - przerywany jest (innymi deklaracjami) rozwiązujący się łańcuch efektów. Czyli są to zagrania nieprawidłowe.
Można to jakoś wytłumaczyć. Większość zaczynała grę w MeCCG mając (albo znając) jedynie instrukcję z Wizards. Wzmianka, i to skąpa, o pasywnym warunku pojawiła się dopiero w Lidless Eye i wielu zdążyło dorobić się własnych rozwiązań w sprawie akcji aktywowanych takim wydarzeniem jak początek, czy koniec tury - cc z Lure of Nature, Foes Shall Fall, czy Ahuntów.
Niemniej przepisy stosuje się konsekwentnie (jeśli się konsekwentnym chce być).